20 listopada przypada pierwsza rocznica beatyfikacji młodego kapłana z Chorzowa. W najbliższą niedzielę będzie miała miejsce Msza św. dziękczynna, na którą zapraszał abp Wiktor Skworc oraz proboszcz parafii katedralnej.
W piątkowej „Rozmowie Poranka” gościem był ks. Łukasz Gaweł, proboszcz katedry Chrystusa Króla w Katowicach.
Zaprosił do udziału w niedzielnej Eucharystii, która będzie dziękczynieniem za beatyfikację i opowiedział o owocach, jakie w naszej archidiecezji przynoszą modlitwy za wstawiennictwem nowego błogosławionego.
– Zabiegamy o to, by utrzymać kult błogosławionego, bo to niezmiernie ważne, by nie odszedł z naszej pamięci. W katedrze, w kaplicy Najświętszego Sakramentu mamy wystawiony obraz beatyfikacyjny, relikwie i pry nich zatrzymują się osoby, które przed chwilą odbyły spowiedź świętą. Obok ołtarza jest niewielka urna, w której można składać intencje modlitewne. Msza św. w czasie której są polecane za pośrednictwem błogosławionego jest sprawowana w pierwsze piątki o godz. 12 – mówił ks. Gaweł. Intencje można także przesyłać na adres dojanamachy(at)katowicka.pl.
ks. Łukasz Gaweł: Dbamy, by pamięć o bł. ks. Janie Masze nie zniknęłaZaproszenie na najbliższą niedzielę skierował także abp Wiktor Skworc. „Serdecznie zapraszam wszystkich diecezjan, a szczególnie przedstawicieli nowo wybranych rad duszpasterskich z każdej parafii, do udziału w uroczystej Mszy św., którą w najbliższą niedzielę odprawię o godz. 12.00 w katowickiej katedrze. Zaproszenie to kieruję też do osób należących do Akcji Katolickiej i parafialnych zespołów charytatywnych, a także do pracowników Caritas Archidiecezji Katowickiej i wszystkich pomagających naszym siostrom i braciom z Ukrainy. Zapraszam też młodych z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży” – napisał w komunikacie.
...a przede wszystkim lokalna, sprawy, które cieszą, martwią, niepokoją, bulwersują, decyzje, które zmienią nasze miasta, region a może nasze życie.
Zapraszamy do tych rozmów gości, którzy mają coś do powiedzenia: eksperci wyjaśniają, politycy się tłumaczą…
Trzymamy rękę na pulsie.