- Tempo wzrostu inflacji będzie malało, ale nie przed świętami - mówił w "Rozmowie poranka" prof. Robert Tomanek, ekonomista, były wiceminister rozwoju, pracy i technologii.
Inflacja wynosi w tej chwili 17,9 procent. Naszego porannego gościa pytaliśmy, czy oznacza to rekordowo drogie święta. - Na pewno tak i należy spodziewać się, że inflacja jeszcze będzie rosła, choć mam nadzieję, że ten wzrost będzie wolniejszy, ale nie przed Świętami, raczej dopiero od stycznia przyszłego roku - powiedział prof. Robert Tomanek. Dodał przy tym, że gdy wzrost inflacji osiągnie wzrost jednocyfrowy, to nie będzie to oznaczało spadku cen, a ich wolniejszy wzrost.
Ekonomista skomentował również utrzymanie na dotychczasowym poziomie stóp procentowych. - Spodziewałem się przyhamowania wzrostu, ale pytanie, czy Rada Polityki Pieniężnej utrzyma ten poziom czy zdecyduje się na podwyżkę. Jeżeli inflacja przekroczy 20 procent to będzie to konieczne - powiedział prof. Tomanek.
Nasz gość dodał, że przed wyborami można się spodziewać nerwowych ruchów. - Niestety polityka w coraz większym stopniu wpływa na funkcjonowanie organów konstytucyjnych. Gdyby były dobrze zaplanowane i ułożone w racjonalną strategię to nie byłoby tak źle. Najgorsza sytuacja będzie taka, gdy różne ośrodki władzy będą podejmować sprzeczne, chaotyczne decyzje, a takie ryzyko niestety jest wpisane w okres przedwyborczy - powiedział ekonomista.
...a przede wszystkim lokalna, sprawy, które cieszą, martwią, niepokoją, bulwersują, decyzje, które zmienią nasze miasta, region a może nasze życie.
Zapraszamy do tych rozmów gości, którzy mają coś do powiedzenia: eksperci wyjaśniają, politycy się tłumaczą…
Trzymamy rękę na pulsie.