Odczytujemy to jednoznacznie: jako kolejny atak, tym razem fizyczny, na Kościół, człowieka Kościoła, człowieka wierzącego - komentuje w rozmowie z PAP atak na kierowcę biskupa Roberta Chrząszcza rzecznik krakowskiej kurii ks. Łukasz Michalczewski.
Kierowca biskupa Roberta Chrząszcza został w niedzielę kilkukrotnie zaatakowany ostrym narzędziem podczas wizyty kanonicznej kapłana w Myślenicach. Kiedy wysiadał z samochodu, do mężczyzny podbiegł napastnik z ostrym narzędziem i zadał nim kilka ciosów, po czym zbiegł z miejsca zdarzenia. Kierowca w poważnym stanie został przetransportowany do szpitala.
"Jesteśmy poruszeni całą sytuacją. Wiemy o tym, że kierowca jest w szpitalu w Myślenicach, został szybko zaopiekowany, za co serdecznie szpitalowi dziękujemy. Mamy nadzieję, że będzie mógł wrócić do pełnienia swoich obowiązków" - powiedział PAP ks. Łukasz Michalczewski.
"Odczytujemy to jednoznacznie: jako kolejny atak, tym razem fizyczny, na Kościół, na człowieka Kościoła, człowieka wierzącego. Przyjechał z biskupem, był znany, każdy wiedział, kto to jest. Mała miejscowość, wydarzenie ważne dla parafii, wszyscy parafianie o nim wiedzieli" - podkreśla i dodaje, że zdarzenie wpisuje się "w szeroki atak na księży i biskupów".
Rzecznik Archidiecezji Krakowskiej tłumaczy, że wizyta kanoniczna odbywa się co pięć lat i jest planowana oraz przygotowywana z dużym wyprzedzeniem.