Podczas gdy narasta napięcie z powodu kolejnych prób rakietowych i artyleryjskich przeprowadzanych przez Koreę Północną, katolicy w Korei Południowej zbierają się na modlitwie różańcowej. „Za względu na prośbę, jaką skierowała do nas Matka Boża 105 lat temu w Fatimie, gdy prosiła o odmawianie różańca w intencji pokoju na świecie i zakończenia wojny, wszyscy jesteśmy dziś wezwani do modlitwy o prawdziwy pokój na Półwyspie Koreańskim i na Ukrainie” – powiedział abp Seulu Peter Chung Soon-taick.
Wypowiedział te słowa podczas uroczystej Mszy w sanktuarium Seosomun, w której uczestniczyło 800 osób. Eucharystię poprzedziło wspólne odmówienie różańca i zapalenie świec, jako znak modlitwy w intencji pokoju dla Ukrainy.
OGLĄDAJ relację na bieżąco: Atak Rosji na Ukrainę
Modlitwa różańcowa trwa także w innych sanktuariach oraz w licznych kościołach parafialnych. Od wielu lat miejscowi biskupi proszą o codzienne odmawianie tej modlitwy w październiku i maju z intencją pokoju dla Półwyspu Koreańskiego.
„Różaniec to prosta modlitwa, która daje wielką siłę i pocieszenie, gdy odmawiamy ją wspólnie" – zaznacza kard. Andrew Yeom Soo-jung, emerytowany abp Seulu i podkreśla, że "koronka maryjna jest naszym duchowym orężem do skutecznego pokonywania zła”. To ona „pomoże nam żyć naszą wiarą i przemieni nas, byśmy stali się pośrednikami pokoju w świecie".
Napięcie na Półwyspie Koreańskim stale narasta. Tylko w tym tygodniu reżim komunistyczny wystrzelił 350 pocisków artyleryjskich poza swoje wody terytorialne, co jest naruszeniem porozumienia z Koreą Południową z 2018 r. Stało się to w czasie, gdy Korea Południowa przeprowadza doroczne ćwiczenia bojowe. Korea Północna wznowiła ponadto testy rakietowe. Od końca września wystrzeliła już piętnaście pocisków, spośród których jeden przeleciał nad Japonią, demonstrując tym samym ich daleki zasięg.