- Odmawianie Różańca przynosi wielkie zmiany w życiu pojedynczych ludzi i różnych grup. Zdarzają się prawdziwe cuda, ocalenia, które trzeba przypisać łasce Bożej, różne znaki, uzdrowienia z choroby, nawrócenia - mówił bp Roman Pindel uczestnikom ostatniego w tym roku czuwania fatimskiego w Rychwałdzie.
Na zaproszenie franciszkanów, opiekunów rychwałdzkiego sanktuarium Pani Ziemi Żywieckiej, w czwartek 13 października br., w dniu ostatniego tegorocznego czuwania fatimskiego, pielgrzymowali tu członkowie kół Żywego Różańca z diecezjalnym duszpasterzem ks. Piotrem Krzystkiem oraz przedstawiciele stowarzyszeń emerytów i rencistów, w tym seniorzy stowarzyszenia "Kwiat jesieni" z Rychwałdu.
Czuwanie tradycyjnie rozpoczęło w sanktuarium nabożeństwo ku czci Matki Bożej pod przewodnictwem o. Marka Augustyna OFM Conv. Wierni odśpiewali litanię loretańską i odmówili tajemnice światła Różańca, do których rozważania przygotowali członkowie róż różańcowych. Następnie Mszy św. z licznym udziałem duszpasterzy diecezji z dziekanem żywieckim ks. prałatem Stanisławem Koziełem, proboszczem rychwałdzkiej parafii o. Grzegorzem Siwkiem OFM Conv, gości z różnych parafii w kraju, a także o. Ronalda Ramiro Armijo Zelady OFM Conv - kustosza prowincjalnego Kustodii św. Franciszka w Boliwii - przewodniczył biskup Roman Pindel.
Bp Roman Pindel przewodniczył ostatniemu tegorocznemu czuwaniu fatimskiemu w Rychwałdzie.W homilii biskup zaznaczył, że nabożeństwo fatimskie nierozerwalnie jest związane z modlitwą różańcową i zachęcił do refleksji nad owocami modlitwy różańcowej.
- Zacznijmy od tego, że odmawianie Różańca przynosi wielkie zmiany w życiu pojedynczych ludzi i różnych grup. Zdarzają się prawdziwe cuda, ocalenia, które trzeba przypisać łasce Bożej, różne znaki, uzdrowienia z choroby, nawrócenia - mówił biskup, przypominając historię z czasów II wojny światowej w parafii Garnek, położonej
Codziennie w ciągu niemal sześciu lat w kościele była odmawiana część Różańca. Po modlitwie proboszcz udzielał błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem. Jak mówił bp Pindel, przez cały czas wojny nie pojawili się w tej wiosce żołnierze niemieccy. Jeszcze przed wybuchem wojny z parafii zostało zmobilizowanych do wojska wielu młodych mężczyzn. Jedni walczyli z Niemcami, inni z wojskami sowieckimi. Nikt nie zginął na froncie. Część wróciła do domów po ustaniu walk, inni dostali się do niewoli. Jedni byli w obozach niemieckich, inni w łagrach, w tym i na dalekiej Syberii. Po zakończeniu wszyscy wrócili do swoich rodzinnych domów.
- Ludzie nie zmęczyli się tak długo trwającą codziennie modlitwą różańcową, zwłaszcza, gdy codziennie zdumieni widzieli kolejne dowody opieki Matki Bożej. O tym cudzie wiary w potęgę modlitwy różańcowej chętnie mówił bp Zbigniew Kraszewski, urodzony w 1922 roku, w czasie wojny kleryk i żołnierz AK, wyświęcony na kapłana w 1949, na biskupa w 1970 roku - przypomniał bp Pindel.
Procesja w czasie październiowego czuwania fatimskiego.W dalszej części homilii, przybliżając treść poszczególnych czterech części Różańca oraz poszczególnych tajemnic: radosnych, światła - zaproponowanych przez papieża Jana Pawła II w liście o Różańcu Świętym z 16 października 2002 r. - bolesnych i chwalebnych, biskup mówił jak przełożyć je na codzienną rzeczywistość budowania osobistej wiary.
- Tajemnice radosne przypominają o największych cudach w dziejach świata, o poczęciu z Ducha Świętego Jezusa, Syna Bożego, o rozpoznaniu przez Elżbietę, że Maryja jest Matką Pana, o narodzinach w Betlejem, o którym ogłaszali aniołowie, o przyjściu Jezusa do świątyni i rozpoznaniu w Nim Pana, a także o wzrastaniu Jezusa w mądrości i łasce u Boga i u ludzi. Kto rozważa takie cuda i zachowuje je w sercu, jak Maryja, staje się zdolny do wołania do Boga o pomoc, gotowy uznać łaskawe przyjście Boga z pomocą - mówił biskup.
Tajemnice światła przekonują modlącego się, że Bóg posłał swojego Syna na świat, aby głosił bliskość królestwa Bożego, by po Nim głosili Ewangelię apostołowie, a ewangeliści napisali cztery księgi, by na ich podstawie naśladować Jezusa.
- Ostatnia tajemnica tej części Różańca, Ustanowienie Eucharystii, pozwala nam wniknąć w bezgraniczną miłość Jezusa do uczniów, która dzięki powtarzaniu Jego słów z Ostatniej Wieczerzy będzie trwać aż do końca świata. My zaś doświadczamy jej na każdej Eucharystii, gdy sam Pan karmi nas swoim Ciałem - zaznaczył biskup.
Omawiając tajemnice bolesne, biskup zauważył m.in.: - Tajemnica Modlitwa Jezusa w Ogrojcu jest szczególnie bliska tym, którym trudno jest przyjąć wolę Bożą, jakieś nieszczęście, cierpienie i chorobę czy śmierć. Umacnia samo zbliżenie się modlącego się do pocącego się krwawym potem Jezusa oraz odkrywanie i poznawanie Jego miłości do człowieka, zwłaszcza, gdy z pomocą kolejnych tajemnic poznaje się także szczegóły Jego cierpienia i męki. Łatwiej wtedy przyjąć zdradę doznaną od bliskiej osoby temu, który wczuwa się w osamotnienie Jezusa w Ogrodzie, opuszczenie Go przez uczniów i ucałowanie przez Judasza. Cierpienie czy poniżenie łatwiej przyjmie, kto rozważa tajemnicę biczowania Jezusa i Jego cierniem ukoronowanie.
Przy obrazie Matki Bożej Rychwałdzkiej 13 października 2022 r.Biskup zwrócił uwagę, że kto odmawia Różaniec, ten w ostatnich dniach i godzinach swojego życia szczególnie wnikliwie rozważa tajemnicę śmierci Jezusa: - Dzięki temu staje się zdolny do przebaczenia każdemu, nawet gdyby nie zamierzał go o to prosić. Modli się także za tych, którzy nie rozumieją jak bardzo krzywdzą innych. A przede wszystkim gotów jest powierzyć swoje całe życie Ojcu, z wielką ufnością oczekując Jego przyjścia.
Odnosząc się do tajemnic chwalebnych, biskup przypomniał, iż zmartwychwstanie Jezusa jest gwarancją, że i my powstaniemy do nowego życia w ciele. - Jego Wniebowstąpienie zapewnia nas, że kto wierzy w Niego i żyje według Jego nauki, będzie na zawsze z Panem. Wniebowzięcie Matki Najświętszej to zapowiedź najwspanialszej przyszłości dla wszystkich, którzy jak Maryja zgadzają się z Bożym słowem. Ukoronowanie Maryi umacnia nas w pewności, że Bóg podnosi i obdarowuje tych, którzy są pokorni i posłuszni jak Maryja - mówił biskup.
Podsumowując, biskup przypomniał, iż Różaniec odmawiamy, śledząc działanie Ducha Świętego poczynając od poczęcia Jezusa, przez Jego zstąpienie na Jezusa przy chrzcie w Jordanie aż do Jego Zesłania w dniu Pięćdziesiątnicy. - Niech On nas wspiera i prowadzi naszą modlitwę. Niech prowadzi nas do uznania w Bogu naszego Ojca. Z Jego pomocą wyznawajmy wiarę w Jezusa jako Pana i Zbawiciela. Przyzywajmy Jego darów i natchnień, by Duch Święty był naszym orędownikiem w życiu i modlitwie, zwłaszcza, gdy modlimy się na różańcu - podkreślił.
Po Mszy św. uczestnicy czuwania wraz z duszpasterzami przeszli w procesji z kopią ikony Matki Bożej Rychwałdzkiej wokół bazyliki.