Wypadanie niektórych kursów i cięcia na liniach autobusowych stały się codziennością wielu polskich miast. Wszystko przez brak chętnych do pracy kierowców.
Zbyt niskie płace, wysoki próg wejścia, nieregularne godziny pracy i towarzyszący jej stres. To z tych powodów jest coraz mniej chętnych do prowadzenia autobusów.
Z problemami kadrowymi borykają się również spółki obsługujące komunikację miejską w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Mówi rzecznik prasowy PKM Tychy, Michał Kasperczyk:
Jak zaznacza miasto na razie nie planuje cięć kursów, głównie dzięki braniu nadgodzin przez kierowców.
Kierowców brakuje zatem także w naszym regionie, przez co niektóre kursy wypadają, a na mniej uczęszczane linie rzadziej wyjeżdżają pojazdy. Tak ma być między innymi od 1 września w Gliwicach. Mówi Michał Wawrzaszek, rzecznik Zarządu Transportu Metropolitalnego:
Aby wypełnić braki kadrowe, większość spółek oferuje już darmowe kursy prawa jazdy kategorii D, dodatkowe szkolenia, a nawet lekcje samoobrony.