Po raz 39. na Jasną Górę idzie Piesza Pielgrzymka Oświęcimska. Ponad 360 pątników - mieszkańców parafii w Oświęcimiu, dekanatu jawiszowickiego i osieckiego, a także ich przyjaciele z okolic, wielu rejonów diecezji, a nawet Polski i z zagranicy - wędruje w pięciu grupach. Przewodzi im ks. Łukasz Kubas.
Oświęcimskie pielgrzymowanie, któremu w tym roku towarzyszy wezwanie: "Królowo Pokoju - módl się za nami", rozpoczęło się w niedzielę 7 sierpnia w kościele św. Maksymiliana. Tu Mszy św. sprawowanej przez księży-przewodników i przyjaciół pielgrzymów, przewodniczył ks. proboszcz Mariusz Kiszczak.
Pielgrzymi oświęcimscy modlili się także w intencji ofiar wypadku autokaru w Chorwacji, jadącego do Medjugorja.
O stronę muzyczną zadbali prowadzący śpiew ze wszystkich pięciu grup pielgrzymich.
Duszpasterze pod przewodnictwem ks. proboszcza Mariusza Kiszczaka sprawowali Mszę św. w intencji pielgrzymów w oświęcimskim kościele św. Maksymiliana.Homilię dla pielgrzymów wygłosił ks. Łukasz Krysmalski SDB - proboszcz salezjańskiej parafii Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych w Oświęcimiu.
Zaczął od opowieści o tym, jak proboszcz jednej parafii zaprosił na niedzielę samego Pana Jezusa. Zmobilizowani parafianie i ich duszpasterz z radością czekali na Gościa, gotowi godnie Go powitać. Pojawił się na Sumie. Zdziwili się, bo nie powiedział kazania, ale usiadł z boku. W czasie Komunii wyszedł do zakrystii. Nie odezwał się żadnym słowem. Po wieczornej Mszy św., kiedy zaproszono Go na kolację, powiedział, że zostanie w kościele. Zmieszani parafianie zastanawiali się co zrobili nie tak… Rankiem przyszli do kościoła. Pana Jezusa już ta nie było. Za to wszędzie na ścianach było napisane słowo: "Czuwajcie".
Uczestnicy 39. Oświęcimskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę w kościele św. Maksymiliana.Najpierw myśleli, że trzeba ściany odnowić, zamalować. Ale doszli do wniosku, że skoro Pan Jezus napisał to słowo, to chce im przez nie coś powiedzieć. Zrobili więc ogromny, podświetlony napis przed kościołem: "Czuwajcie".
- To opowiadanie uczy nas tego, co przekazuje dziś słowo Boże - czuwać. Idąc na Jasną Górę dowiemy się, co to znaczy czuwać, być wiernym Panu Bogu. O to tak naprawdę chcemy prosić - abyśmy w tych niełatwych czasach byli wierni Panu Bogu - mówił ks. Krysmalski. - Czuwanie też jest związane z pielgrzymowaniem. Będziemy wiele razy śpiewali: "Maryjo czuwam"; będziemy wiele razy uczestniczyć w Apelu Jasnogórskim. Więcej - całe nasze życie jest jedną wielką pielgrzymką i czuwaniem, związanym z dwiema rzeczami, o których mówi słowo Boże: przepasanymi biodrami i zapalonymi pochodniami.
W niedzielę 7 sierpnia w drogę na Jasną Góre wyruszyli pielgrzymi z Oświęcimia i okolic.Jak mówił salezjanin, przepasane biodra, to gotowość do codziennej służby, wypełnianie swoich obowiązków. Zapalone pochodnie - to światło wiary, Światło, którym jest Jezus Chrystus. Za tę postawę czuwania każdego czeka nagroda - niebiańska uczta w czasie której to Jezus będzie usługiwał.
Odwołując się do czytania o tym jak Abraham wyruszył w nieznane, ks. Łukasz zaznaczył, że i pielgrzymka jest związana z niespodziankami: - Często myślimy, że mamy wszystko poukładane w życiu i chcemy odpocząć, a tu pojawia się niespodziewany gość, ktoś o coś prosi i burzy nasz harmonogram. Czuwanie to nasza stała gotowość, aby być dyspozycyjnym, aby byś wiernym Panu Bogu. Czuwam, bo jestem wierny.
Pielgrzymi z grup IV i V tuż po rozpoćzeciu wędrówki na Jasną Górę.Jak dodał ks. Krysmalski, pielgrzymowanie też ma być szkołą miłości, gotowością do służby innym, niesienia innym wiary - na wzór Maryi.Na koniec liturgii, przed uroczystym błogosławieństwem pielgrzymów, ks. M. Kiszczak dziękował księżom, wszystkim pielgrzymom i obecnym w kościele za ich wspólną modlitwę, Pielgrzymów poprosił, by w drodze szczególnie prosili o wstawiennictwo Matki Najświętszej w intencji pokoju na świecie, zwłaszcza w Ukrainie, ale i o nowe powołania - kapłańskie i zakonne.
W niedzielę 7 sierpnia w drogę na Jasną Góre wyruszyli pielgrzymi z Oświęcimia, Brzeszcz, Osieka, okolic bliższych i dalszych.Ks. Łukasz Kubas z kolei dziękował także licznym dobroczyńcom, dzięki którym udało się przygotować tegoroczne wędrowanie do Matki Bożej na Jasnej Górze.
Pielgrzymi grup oświęcimskich w tym roku szli trasą przez: Jaworzno-Szczakową, Ciężkowice/Pieczyska, Długoszyn, Siewierz/Ujejsce, Koziegłowy/Gniazdów, Hutki, Rększowice, Łysiec.
Podobnie jak pozostałe grupy diecezji bielsko-żywieckiej, do celu, na Jasną Górę, dotrą 11 sierpnia w południe, a o 13.30 będą uczestniczyć we Mszy św. na zakończenie diecezjalnego pielgrzymowania.
Pielgrzymi z Oświęcimia i okolic wyszli na trasę do Częstochowy po raz 39.