77. Archidiecezjalna Piesza Rybnicka Pielgrzymka na Jasną Górę dotarła do celu. Pątników na wałach jasnogórskich powitał biskup pomocniczy archidiecezji katowickiej Marek Szkudło.
Na pielgrzymów w Częstochowie czekali również bliscy. Alinie i Pawłowi naprzeciw wyszła trójka dzieci: 7-letni Ludwik, 6-letnia Helenka i 4-letnia Karolinka. – Zostali z dziadkami w tym czasie. Pierwszy raz nas tu powitali – mówiła wzruszona Alina, tuląc córki. – Ja byłam szesnasty raz, chodzę od liceum. Mąż był ósmy raz, zaczął mi towarzyszyć po naszym ślubie. To jest bakcyl. Liczę na to, że niebawem dołączą do nas dzieci – dodawała. – Jestem ogromnie wzruszona, że mogłam przyjechać tu z wnukami i powitać córkę i zięcia. Myśmy z mężem też chodzili, znamy ten trud i ból, i tę niesamowitą radość na koniec – mówiła Elżbieta, która wspólnie z mężem Henrykiem i wnukami przyjechała do Częstochowy.
– Dotarliśmy do celu z Bożą pomocą, bez większych przeszkód i przeciwności – mówił kierownik pielgrzymki ks. Paweł Zieliński. – Stresowałem się bardzo przed, czy czegoś nie zapomniałem. Jak ruszyliśmy, trzymała mnie adrenalina, stres się ulotnił. Mimo że w tym roku wydarzyło się to, czego od początku bycia kierownikiem obawiałem się najbardziej: odebrałem telefon, że jedna z grup nie ma gdzie nocować. Na szczęście to nie było moje przeoczenie i sprawę udało się szybko rozwiązać. Udało się, że wszyscy mieli nocleg zgodnie z planem. Na całej trasie wszyscy nas bardzo ciepło przyjmowali – podkreśla.
W tegorocznej edycji, pierwszej organizowanej po pandemii na taką skalę, wzięło udział tysiąc osób. – W uczestnikach widać głód pielgrzymowania, wielu mówi o tym głośno od samego początku drogi. Powoli odbudowujemy frekwencję i jestem w tej kwestii optymistą. Liczę na tendencję wzrostową – zapewnia ks. P. Zieliński.
Pątników na wałach jasnogórskich powitał biskup pomocniczy archidiecezji katowickiej Marek Szkudło. Przewodniczył on również Eucharystii, w której oprócz uczestników pielgrzymki rybnickiej, wzięli udział ci, którzy pod opieką ks. Zygmunta Klima przyszli z Katowic. W swoim słowie bp Marek Szkudło nawiązał do obchodzonego w sobotę Święta Przemienienia Pańskiego, które dla Apostołów stanowiło zapowiedź chwały Bożej. – Myślę, że to dar również dla nas, którzy, po przebytej drodze, stanęliśmy na Jasnej Górze, by razem przeżyć tę szczególną godzinę modlitwy – Eucharystię i doświadczyć spotkania ze Zmartwychwstałym oraz Jego Matką – mówił kaznodzieja.
Bp Marek Szkudło odniósł się także do metafory góry. Podzielił się z pielgrzymami doświadczeniem wędrówki i informacji, którą przeczytał na plakacie wywieszonym w kaplicy na górskim szlaku. – Treść plakatu przybliżała tematykę gór i ich funkcję wychowawczą dla człowieka, że zachęcają do pójścia, wysiłku, by doświadczyć piękna – mówił. – I potem takie ważne zdanie, które zapamiętam do końca życia: „Człowiekiem gór nie jest ten, który umie czy lubi chodzić po górach, ale ten, który górami potrafi żyć na dolinach” – dodał.
– Apostołowie, świadkowie z Góry Przemienienia, dzielili się tym, co przeżyli na szlakach misyjnych. Zanieśmy nasze doświadczenie nowości życia w naszą codzienność. Nie chodzi bowiem o to, ile razy staniemy na Jasnej Górze, ale czy doświadczenie obecności Jezusa i Jego Matki, doświadczenie własnej przemiany, zaniesiemy na doliny naszego życia i okażemy się prawdziwie świadkami wiary, nadziei i miłości – przypomniał zebranym.
Kaznodzieja docenił również trud, z jakim wiąże się wyjście na szlak pielgrzymi. – Droga na jasnogórski szczyt była niewątpliwie wysiłkiem. Temperatura powietrza w tych dniach była wysoka, ale cel uczył wytrwałości i cierpliwości – zauważył. – Pielgrzymka to czas modlitwy, która jest otwarciem przestrzeni naszego życia na Bożą obecność. A obecność Boga wnosi światło i przemienia nas, nasze widzenie, nasze życia. Dlatego pielgrzymka była lekcją budowania wspólnoty, zauważenia drugiego, jego potrzeb, słuchania go, brania odpowiedzialności jeden za drugiego. Dzielenia się z nim: może kromką chleba czy kostką cukru, ale to również całe godziny duchowego, a może i fizycznego wsparcia – dodał.
W niedzielę pątnicy wrócą do Rybnika. – W tym roku zmianie ulega godzina. O 14.30 będziemy na dworcu PKP w Rybniku, a o 15.00 w bazylice. Warto tę datę zapamiętać – zachęca ks. Zieliński.
Więcej o pielgrzymowaniu w 32. numerze katowickiego dodatku "Gościa Niedzielnego"