Anatolij Czubajs, były wysłannik prezydenta Rosji Władimira Putina ds. zrównoważonego rozwoju, który zrezygnował ze stanowiska i opuścił kraj po agresji na Ukrainę, zachorował nagle na Sardynii i trafił do szpitala z podejrzeniem zatrucia - podał włoski dziennik "La Repubblica". Wcześniej BBC informowała o jego hospitalizacji w jednym z krajów europejskich.
Czubajs źle się poczuł podczas pobytu na luksusowym Szmaragdowym Wybrzeżu na włoskiej wyspie - wyjaśnia gazeta. Jak dodaje, były polityk powiedział żonie, że nie czuje rąk i nóg i nie może się ruszać.
"Pierwsze wyniki badań i straszne podejrzenie postawiły w stan alarmu nasze służby bezpieczeństwa: czy to choroba neurologiczna - zespół Guillaina-Barrego, na co wskazują objawy, czy są to sygnały otrucia" - zaznacza "La Repubblica".
Podkreśla, że Czubajs jest na wakacjach na Sardynii od kilku tygodni, a do tej pory był w dobrym stanie zdrowia. Ujawnia, że nagłe objawy okazały się na tyle poważne, że trafił do szpitala w związku z zagrożeniem funkcjonowania organów życiowych. W związku z tymi symptomami zawiadomiona została włoska policja, która przeprowadziła szczegółowe badania.
Funkcjonariusze weszli do jego pokoju w specjalnych kombinezonach. Wyniki badań mają być znane za kilka dni - twierdzi dziennik.
Następnie informuje, że na razie pierwsze rezultaty wskazują na zespół Guillaina-Barrego, bo po zastosowaniu terapii stan byłego wysokiej rangi rosyjskiego urzędnika poprawił się, a jego życie nie jest zagrożone.
Czubajs jest głównie znany jako architekt rosyjskiej transformacji gospodarczej. Zajmował między innymi stanowisko ministra finansów i wicepremiera za prezydentury Borysa Jelcyna. Jako jeden z niewielu prominentnych ludzi z ekipy Jelcyna pozostał w kręgach władzy w czasach Putina.