Informację o wypadku przy ul. Małachowskiego w Sosnowcu policja otrzymała w środę o godz. 18.29. Przybyłe na miejsce służby podjęły reanimację dziecka, ale mimo długotrwałych wysiłków dziewczynki nie udało się uratować. Lekarz stwierdził zgon. Jak powiedział prok. Stolpa, w środę do późnych godzin wieczornych na miejscu pracowała grupa policjantów pod nadzorem prokuratora. Przeprowadzono oględziny ciała dziecka i mieszkania, z którego okna wypadło.
Śledczy, tłumacząc o dobrem śledztwa, wczesną fazą postępowania i zaplanowanymi kluczowymi czynnościami, nie informują czy w chwili wypadku ktoś opiekował się dziewczynką w mieszkaniu. Nie zdradzają też, czy przesłuchano już bliskich dziecka i czy ktoś został w tej sprawie zatrzymany. "Zasadnicze czynności prowadzone są dzisiaj i będą prowadzone jeszcze jutro" - zaznaczył prokurator. Wiadomo, że dziewczynka była jedynym dzieckiem w tym mieszkaniu, należy ono do ojca zmarłej czterolatki. Mężczyzna był trzeźwy.
Prokuratura wydała postanowienie o przeprowadzeniu sekcji zwłok. Prawdopodobnie odbędzie się ona w piątek w Zakładzie Medycyny Sądowej w Katowicach.