Rosjanie posługują się w tej wojnie nie tylko bronią, rakietami i artylerią, ale także kłamstwem. Jako chrześcijanie musimy dawać świadectwo prawdzie – mówi abp Światosław Szewczuk w codziennym orędziu wojennym. Dziękując Bogu i siłom zbrojnym Ukrainy za nowy dzień, przyznał, że wielu nie dożyło tego dnia. Również ubiegłej doby zginęło niestety wielu ludzi – przyznał zwierzchnik ukraińskich grekokatolików.
Intensywne walki trwają bowiem na całej linii frontu. Najsilniejsze są w regionach ługańskim i donieckim. Najbardziej boli nas rakietowy ostrzał obiektów cywilnych. Ale Ukraina trwa, walczy i uczy się zwyciężać – mówi abp Szewczuk.
Przeczytaj: Kard. Koch: trudno kontynuować dialog z rosyjską Cerkwią
To wojna hybrydowa, bądźmy świadkami prawdy
„Podczas tej wojny na Ukrainie widzimy, że ma ona charakter hybrydowy. Walczy się nie tylko bronią, bombami, rakietami, artylerią, czołgami na polu bitwy, ale trwa też wojna informacyjna, czy raczej dezinformacyjna. Nieprzyjaciel szerzy na cały świat nieprawdę. My chrześcijanie mamy swój obowiązek, nie możemy słuchać głosu kusiciela, nie możemy wchodzić z nim w dyskusję. My musimy dawać świadectwo prawdzie. Papież Franciszek mówi, że wojna zawsze jest związana z wielkim kłamstwem. Pierwszą ofiarą wojny zawsze jest prawda. Dlatego bez względu na to, gdzie jesteśmy i co robimy, jaką misję wypełniamy, gdziekolwiek żyjemy, na Ukrainie czy gdzieś na świecie, słuchajmy zawsze głosu prawdy, która przemawia przez zeznania naocznych świadków, przez głos Kościoła. Słuchajmy prawdy, która przemawia do nas przez słowo Pisma Świętego. I Bożym Słowem, jak mieczem obosiecznym, odeprzemy napady kusiciela, diabła. Boże daj nam wszystkim siłę wytrwać w tej duchowej walce. Daj nam siłę Twojej prawdy, abyśmy odparli ataki niesprawiedliwego agresora. Uczyń nas świadkami Twojej prawdy i nosicielami Twojej mocy.“