„To już 124. dzień tej niesprawiedliwej wojny, przelewania niewinnej krwi, cierpienia i płaczu dzieci” – powiedział abp Światosław Szewczuk. Podkreślił, że ostatnia doba była dla Ukrainy wyjątkowo tragiczna. Oprócz trwających wciąż walk na froncie, Ukraina doświadczyła najcięższych ostrzałów od początku wojny. Rakiety spadły na Kijów, Charków i inne miasta. „W całym kraju nie ma obwodu, który by nie ucierpiał. Ale Ukraina się nie poddaje, modli się i walczy” – zapewnił hierarcha.
W swoim codziennym przesłaniu zwierzchnik ukraińskich grekokatolików zatrzymał się nad kolejnym owocem Ducha Świętego, jakim jest wiara. Podkreślił, że jest ona początkiem chrześcijańskiego życia i fundamentem relacji człowieka z Bogiem. „Dzięki niej człowiek potrafi spojrzeć na świat oczami swojego Stwórcy” – powiedział abp Szewczuk.
Wiara dodaje nam sił i otwiera perspektywę przyszłości
„Wspominamy dziś 25 męczenników komunizmu, których na ołtarze wyniósł Jan Paweł II podczas swojej wizyty na Ukrainie w 2001 r. Dziś, w tych dramatycznych okolicznościach, prosimy Boga, aby udzielał nam daru wiary, tej samej, która kierowała naszymi męczennikami i dodawała im sił, by nieść Słowo Boże na Syberię i do Kazachstanu. Modlimy się, aby ci męczennicy, którzy choć prześladowani i przetrzymywani w więzieniach, dzięki wierze widzieli przyszłość Kościoła i narodu, odkryli taką perspektywę i dla nas dzisiaj – powiedział abp Szewczuk. – Prosimy Boga o dar dostrzeżenia przyszłości Ukrainy po wojnie i budowania jej już teraz w naszej świadomości i w naszych sercach. Nasz wróg przychodzi właśnie po to, aby zabrać nam przyszłość, udowodnić nam, że nie mamy prawa istnieć jako naród i państwo. Ale dzięki owocowi Ducha Świętego, jakim jest wiara, my jasno widzimy, że Bóg wpisał Ukrainę w swój przedwieczny plan i przygotował nam własną misję we współczesnym Kościele i świecie, skierowaną do ludzi trzeciego tysiąclecia.“
Sytuacja na Ukrainie: Relacjonujemy na bieżąco
Przeczytaj: Władze Mariupola: Okupanci podstępnie namawiają mieszkańców do powrotu do miasta