Na niełatwą trasę Górskiego Biegu Frassatiego już po raz czwarty biegacze wyruszyli z Międzybrodzia Bialskiego. Na zaproszenie organizatorów: redakcji "Gościa Niedzielnego" i Radia eM zjechali tu z całej Polski, a także z zagranicy. Łącznie wystartowało blisko 360 uczestników, w tym księża, którzy brali udział w odbywających się w ramach biegu III Mistrzostwach Polski Duchowieństwa w Biegach Górskich.
Na trasie czekały wyzwania górskich wzniesień i wolontariusze, którzy wspierali wysiłki. Wielu biegaczy podczas porannej Mszy św. w międzybrodzkim kościele prosiło też o opiekę patrona biegu - bł. Frassatiego. Nie zawiedli się. Na linię mety dotarli w komplecie, bez większych kontuzji i problemów, a za to z rekordowymi czasami.
Na każdego na mecie czekał pamiątkowy i niepowtarzalny medal ceramiczny...W czwartej edycji górskiego półmaratonu BGF nie brakowało zawodników gotowych nie tylko pokonać trudną trasę ponad 21 km z licznymi górskimi wzniesieniami, ale także rozwijać ducha, jak patron tego biegania, bł. Pier Giorgio Frassati, który starał się łączyć alpejskie wyprawy z dążeniem do czystego serca i sumienia. Przypominał o tym w czasie porannej Mszy św. w międzybrodzkim kościele św. Marii Magdaleny ks. Rafał Skitek, dyrektor radia eM.
Tuż po starcie biegaczom kibicowała młodzież z Chrzanowa.Tuż po starcie radość budziła postawa sporej grupy uczniów z Chrzanowa, którzy wprawdzie przyjechali na akcję „Sprzątamy Beskidy”, ale zatrzymali się w drodze, by tradycyjną „piąteczką” wesprzeć 360 biegaczy.
A na trasie i na mecie mnożyły się przykłady pięknych postaw fair play. Najpierw była szczera radość, gdy zwycięzca - Dominik Tabor, zakończył bieg z rekordowym czasem w historii wszystkich edycji biegu.
Dominik Tabor na metę nie tylko dotarł pierwszy, ale pobił najlepszy czas wszystkich edycji BGF!A dwie minuty później, trzymając się na ręce, razem pokonali metę Marcin Kubica z Bielska-Białej i Michał Dudczak z Rytra. - Większość trasy biegliśmy razem, zmienialiśmy się tylko miejscami co jakiś czas, więc uznaliśmy, że uczciwie będzie, kiedy zakończymy też razem - tłumaczyli.
Justyna Adamus-Kowalska z Przybędzy wbiegała na metę, kiedy zawodnik tuż obok niej potknął się i upadł. Bez wahania zatrzymała się, pomogła mu wstać i razem zakończyli bieg.
Niektórzy biegacze finiszowali w rodzinnej asyście...Biegaczom kibicowała Barabara Kos-Harat, wójt Czernichowa, która wraz z Wiesławą Dąbrowską-Macurą, wiceredaktor naczelną „Gościa Niedzielnego” i ks. Skitkiem wręczała też nagrody. Nie ukrywała radości, gdy bieg kończyli mieszkańcy tutejszej gminy. Na najlepszych spośród nich na mecie czekały specjalne puchary. Otrzymali je m.in. Julia Czekiel i Władysław Olszowski.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość- Za gościnność i życzliwość dziękujemy gminie Czernichów z panią wójt na czele. Mamy nadzieję, że przez kolejne lata będziemy mogli tu wracać. Dziękujemy druhom z OSP Międzybrodzie Bialskie, Międzybrodzie Żywieckie i Bujaków, ratownikom HKR i Grupy Beskidzkiej GOPR, wszystkim wspaniałym wolontariuszom z „Sokoła”, Klubu Wolontariusza, z SP nr 1 i innym – mówił Wojciech Teister, dyrektor BGF.