Sąd Najwyższy w Lahaurze utrzymał w mocy wyrok śmierci wydany wobec dwóch chrześcijańskich braci, Qaisera i Amoona Ayuba, oskarżonych o bluźnierstwo. Sprawa toczy się od 11 lat. Trybunał zignorował krajowe prawo, według którego wyrok może zostać wykonany jedynie w przypadku bezsprzecznego stwierdzenia winy podsądnego.
Bracia przebywają w więzieniu od 2011 r., kiedy to policja zarejestrowała przeciwko nim sprawę na podstawie skargi muzułmańskiego imama. Obaj zostali oskarżeni o publikowanie bluźnierczych materiałów w Internecie na temat proroka Mahometa, co jest przestępstwem według pakistańskiego kodeksu karnego.
W czerwcu 2011 r. imam poinformował policję, że w sieci natknął się na blog zawierający bluźniercze materiały przeciwko islamowi. Strona zawierała nazwisko, numer telefonu, e-mail i adres autora, którym rzekomo miał być Qaiser Ayub, starszy z braci. Obaj zostali aresztowani. Choć nie przedstawiono dowodów, że bracia rzeczywiście stworzyli lub opublikowali materiały na stronie internetowej, sąd pierwszej instancji wydał wyrok w grudniu 2018 roku. W uzasadnieniu stwierdzono, że obecność danych kontaktowych oskarżonych na bluźnierczym blogu oraz brak jakichkolwiek prób zwrócenia się do administratora strony w celu usunięcia ich danych, prowadzi do wniosku, że byli odpowiedzialni za jej stworzenie.
Sprawa jest szeroko komentowana. Głos zabrali się m.in. prawnicy z Europejskiego Centrum na rzecz Prawa i Sprawiedliwości, którzy stwierdzili, że wniosek sądu jest błędny, ponieważ dane mogły zostać opublikowane bez wiedzy i zgody oskarżonych. Sąd nie wziął pod uwagę zeznań braci, którzy twierdzili, że przed ukazaniem się na stronie publikacji pokłócili się z muzułmańskimi przyjaciółmi. W odwecie mieli oni sfingować stronę.
Pod koniec lutego Sąd Najwyższy przyjął do rozpatrzenia apelację oskarżonych. Prawnicy zwrócili uwagę na brak dowodów na to, że obaj napisali lub opublikowali cokolwiek na blogu. Z kolei Wydział ds. Przestępstw Komputerowych twierdził, że nie udało się znaleźć żadnych informacji na temat faktycznego twórcy strony. Zgodnie z orzecznictwem w takich przypadkach skazanie osoby może nastąpić wyłącznie, gdy zostanie jednoznacznie udowodnione, że nośnik cyfrowy był rzeczywiście używany przez oskarżonego.
Sąd Najwyższy zignorował przedstawione argumenty i utrzymał w mocy wyrok skazujący na karę śmierci.
„Jest to kolejny krok wstecz dla Pakistanu, gdzie od ponad trzech dekad mniejszości religijne są więzione, a ludzie zabijani z powodu fałszywych oskarżeń o bluźnierstwo” – czytamy w oświadczeniu wydanym przez Europejskie Centrum na rzecz Prawa i Sprawiedliwości (ECLJ).
Organizacja przygotowuje kolejną apelację.
Chrześcijanie w Pakistanie stanowią niespełna 2 proc. ludności. Głównymi motywami prześladowań są islamski ekstremizm, zorganizowana przestępczość i korupcja oraz walki polityczne.