Co sprawia, że biskup czy kardynał zostaje wyniesiony do chwały ołtarzy?
Co sprawia, że biskup czy kardynał zostaje wyniesiony do chwały ołtarzy? Że pamięć o nim trwa dłużej niż sprawowana godność? Dzisiejszy patron ma na to jasną odpowiedź: trzeba przekroczyć samego siebie. Z jednej strony św. Grzegorz Barbarigo uczynił to odbierając tak wszechstronne i gruntowne wykształcenie, że kolejni papieże zasięgali jego rady. Jego wiedza była tak obszerna, że obdarzono go kardynalską purpurą i uczyniono członkiem aż siedmiu kardynalskich kongregacji, a załozone przez niego w Padwie seminarium było w XVII wieku jednym z najlepszych w Europie. Jednak w ten sposób nie zyskuje się autorytetu w oczach zwykłego ludu Bożego, a św. Grzegorz Barbarigo również go posiadał. Jak na niego zasłużył? Robiąc coś dużo trudniejszego niż zdobywanie wiedzy z mądrych książek – dawał swoimi czynami świadectwo temu, co głosił słowami. Radykalnie odrzucił wszelki splendor i bogactwo, które wiązało się byciem biskupem Bergamo, a następnie Padwy. Zwizytował wszystkie podległe mu parafie, a w czasie odwiedzin mieszkał u biednych i jadał z nimi. Dbał o podległych mu diecezjan duszpastersko i materialnie. Osobiście służył im w czasie epidemii dżumy. Mawia się, że Grzegorz Barbarigo uczynił z biskupiego fioletu nie wyróżniający się znak przywileju, ale narzędzie do czynienia najmniejszego nawet dobra w Kościele. I tak oto – przekraczając swoją wielkość i godność - stał się święty.