107,6 FM

Św. brat Albert Chmielowski

Niespokojne jest serce człowieka, dopóki nie spocznie w Bogu.

Niespokojne jest serce człowieka, dopóki nie spocznie w Bogu. Taki Adam Bernard Hilary Chmielowski na ten przykład. Urodził się w zubożałej ziemiańskiej rodzinie pod Krakowem w  połowie XIX wieku. Kształcił w szkole kadetów w Petersburgu. Jako 18-latek wziął jednak udział w Powstaniu Styczniowym. Na skutek odniesionych ran stracił nogę. Trafił do rosyjskiej niewoli, a następnie do więzienia. Po zwolnieniu wyemigrował do Francji, Belgii, Niemiec. Podjął studia inżynieryjne, ostatecznie skończył malarstwo. Gdy na mocy amnestii powrócił do kraju, dał się poznać jako utalentowany artysta. Cóż jednak z tego, gdy pod wpływem rekolekcji u jezuitów wstąpił do nowicjatu. Nie minęło pół roku, a już opuścił zakon w stanie kompletnego psychicznego udręczenia – tak wielkiego, że do równowagi wracał w zakładzie dla nerwowo chorych w Kulparkowie koło Lwowa. W wieku 39 lat przeniósł się w końcu na powrót do Krakowa i pieniędzmi ze sprzedaży swoich obrazów zaczął wspomagać najbiedniejszych. Ostatecznie zrezygnował z malarskiej kariery, by objąć zarząd ogrzewalni dla bezdomnych. I tam 25 sierpnia 1887 roku Adam Chmielowski przyjął szary habit franciszkańskiego tercjarza i imię: brat Albert. Święty brat Albert Chmielowski. Jako się rzekło, niespokojne jest serce człowieka, dopóki nie spocznie w Bogu. Ale gdy już spocznie…

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy