Europosłowie odrzucili na sesji plenarnej w Strasburgu sprawozdanie o rewizji unijnego systemu handlu emisjami. W efekcie trzy projekty wchodzące w skład pakietu Gotowi na 55 (Fit for 55) odesłano do komisji ochrony środowiska naturalnego PE.
Projekty dotyczące reformy systemu handlu emisjami (ETS), mechanizmu dostosowywania cen na granicach z uwzględnieniem emisji CO2 (CBAM) oraz Społecznego Funduszu Klimatycznego zostały odesłane do komisji w środę, po tym jak Parlament Europejski odrzucił raport Petera Liese (Europejska Partia Ludowa) w sprawie unijnego systemu handlu emisjami stosunkiem głosów 340 do 265, przy 34 wstrzymujących się.
Regulamin PE przewiduje, że na wniosek grupy politycznej lub europosłów możliwe jest odesłanie sprawy do odpowiedzialnej komisji parlamentarnej w celu jej dalszego rozpatrzenia
Komisja Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności (ENVI) omówi tę kwestię na jednym z najbliższych posiedzeń w celu znalezienia rozwiązania. Po osiągnięciu kompromisu w komisji, PE będzie ponownie głosował w sprawie przepisów.
"Kluczowym momentem dzisiejszych głosowań nad rozporządzeniami pakietu Fit for 55 było głosowanie nad poprawkami Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii do raportu na temat ETS. Poprawki komisji ITRE przewidywały rozpoczęcie wycofywania bezpłatnych uprawnień do emisji dopiero w 2028 roku. Socjaliści kalkulowali, że mogą te rekomendacje po prostu zignorować. W kluczowym momencie okazało się, że większość na sali te poprawki popiera" - powiedziała PAP Izabela Kloc (PiS), która była zaangażowana w prace.
Dodała, że dla kierownictwa grupy socjalistów głosowanie i podział ich własnych głosów to była porażka. "Socjaliści zdecydowali, że zagłosują przeciwko przyjęciu raportu na temat ETS tzn. zdecydowali się wyrzucić do kosza cały raport ze strachu, że musieliby uznać propozycje komisji ITRE za wiążące. Sprawozdawcy trzech najważniejszych raportów Pakietu Fit for 55, czyli ETS, Społecznego Funduszu Klimatycznego i CBAM widząc, że nie mają większości dla odrzucenia kluczowych poprawek, poprosili o głosowanie za ponownym skierowaniem swoich raportów do komisji. Tak też się stało. Prace nad raportami będą musiały rozpocząć się od zera" - dodała Kloc.
Europoseł Adam Jarubas (PSL) powiedział PAP, że polscy posłowie EPL głosowali za przyjęciem sprawozdania ETS.
"Znalazł się w nim bowiem szereg kluczowych zapisów. Przyjęte zostały rozwiązania łagodzące szok podażowy, który mógłby być spowodowany zmianą bazy naliczania darmowych uprawnień na rynek. Zadecydowano o trajektorii wycofywania darmowych uprawnień dla sektorów objętych granicznym mechanizmem węglowym (CBAM), pozwalającej na przygotowanie się przedsiębiorstw i przetestowanie nowego systemu. Utrzymano również 2,5-procentowy wzrost Funduszu Modernizacyjnego w latach 2025-2030, którego głównym beneficjentem jest Polska. Wreszcie przyjęto poprawkę ograniczającą spekulacje na rynku ETS. Jeśli chodzi o rozszerzenie systemu na transport i budynki, przyjęte zostało kompromisowe rozwiązanie, które wyklucza z tego systemu gospodarstwa domowe oraz prywatnych kierowców. Sprawozdanie to stanowiło więc dobrą bazę do negocjacji z Radą. Cofnięcie sprawozdania do ponownego rozpatrzenia może z dużym prawdopodobieństwem spowodować pogorszenie warunków niektórych przyjętych już rozwiązań" - ocenił Jarubas.
Socjaliści skrytykowali wynik głosowania. "Dziś w PE prawicowe ugrupowania osłabiły ambicje klimatyczne w głosowaniu nad ETS i pakietem Fit for 55. Nie możemy zaakceptować narażania Zielonego Ładu. Wzywamy wszystkie siły proeuropejskie do wspólnego działania na rzecz realizacji ambicji, których wymaga kryzys klimatyczny" - napisali na Twitterze.
Po głosowaniu grupa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do której należy PiS, wydała w sprawie raportu stanowisko. Napisano w nim, że choć dokument zawiera pewne pozytywne elementy, a tekst udało się znacznie poprawić, to EKR nie mogła jednak poprzeć w głosowaniu tej propozycji, ponieważ nadal zawiera ona szereg zapisów nie do zaakceptowania.
"Wśród nich są m.in. propozycje dotyczące włączenia do ETS sektora transportu drogowego, budynków i spalania odpadów; wzrostu poziomu ambicji, mechanizmu ograniczającego ważność uprawnień w Rezerwie Stabilności Rynkowej EU ETS (MSR); silne uzależnienie od bezpłatnych przydziałów uprawnień do emisji (w tym plany dekarbonizacji dla każdej instalacji); niezadowalające przepisy dotyczące zmienności cen; czy kwestia krajowych przepisów dotyczących neutralności klimatycznej i praworządności odnoszące się do Funduszu Modernizacyjnego" - napisała grupa EKR.
Grupa EPL wskazała z kolei, że "to, co wydarzyło się podczas głosowań, jest tym, co dzieje się, gdy proeuropejscy posłowie nie współpracują ze sobą w wystarczającym stopniu". "Przedwczesne wycofywanie bezpłatnych uprawnień zagraża europejskim miejscom pracy. Grupa EPL jest gotowa znaleźć rozwiązanie i drogę naprzód" - napisano na Twitterze.
Chociaż UE jest trzecim największym na świecie emitentem CO2, to ma najbardziej ambitne cele klimatyczne - chce znacznie ograniczyć emisje do 2030 roku i osiągnąć zerowe emisje netto do 2050 roku. Ustanowiony w 2005 roku ETS jest jednym z narzędzi, dzięki którym UE chce osiągnąć te cele. ETS koncentruje się na emisjach CO2 pochodzących z przemysłu.
Europejski system handlu emisjami zobowiązuje ponad 10 tysięcy elektrowni i fabryk w Unii Europejskiej do posiadania pozwolenia na emisję każdej tony CO2. Firmy kupują te pozwolenia za pośrednictwem aukcji.
Niekiedy pozwolenia są przydzielane za darmo, szczególnie do tych sektorów, w których istnieje ryzyko, że firmy będą przenosić produkcję do innych regionów, w których regulacje dotyczące emisji są bardziej pobłażliwe. ETS to w założeniu finansowy bodziec dla przemysłu, by emitować mniej CO2 zgodnie z zasadą: mniej zanieczyszczasz, mniej płacisz.
Po kryzysie finansowym 2008 roku pozwolenia na emisję były bardzo tanie, bo popyt na nie spadł, a podaż pozostała na stałym poziomie.
Duża nadwyżka i niskie ceny zniechęcają firmy do inwestowania w zielone technologie, a tym samym ograniczają skuteczność programu w walce ze zmianą klimatu. Aby to rozwiązać, stworzono Rezerwę Stabilności Rynkowej (MSR), aby lepiej dostosować podaż i popyt na uprawnienia poprzez umieszczenie nadwyżek uprawnień w rezerwie, z której można je uwolnić w przypadku niedoboru.
UE pracuje nad aktualizacją systemu ETS, która dostosuje go do podwyższonych celów w zakresie redukcji emisji w ramach Europejskiego Zielonego Ładu. Komisja Europejska proponuje, aby do 2030 roku emisje z tego sektora zostały ograniczone o 61 proc.
Proponowane zmiany obejmują obniżenie górnego limitu rocznych emisji w tym sektorze, zmianę zasad dotyczących bezpłatnych uprawnień i rezerw stabilności rynkowej, rozszerzenie systemu o transport morski oraz utworzenie odrębnego systemu handlu uprawnieniami do emisji dla budynków i transportu drogowego.