Co jest w Kościele naprawdę ważne, a co ważne nieco mniej? Co należy zreformować, a czego strzec niczym najcenniejszego skarbu?
Co jest w Kościele naprawdę ważne, a co ważne nieco mniej? Co należy zreformować, a czego strzec niczym najcenniejszego skarbu? I najważniejsze: jak to robić, by – jak to się mówi - nie wylać dziecka z kąpielą? Świat się zmienia, zmieniają się czasy i ludzie, a my za każdym razem stawiamy sobie te pytania na nowo i szukamy najlepszych rozwiązań. Po pierwsze: umiejętność zobaczenia tego, co jest potrzebą czasu, a w przypadku dzisiejszego patrona była to nowoczesna formacja kapłanów i uwrażliwienie społeczne. Po drugie: duszpasterska kreatywność. Czyli zamiast zamknięcia się w twierdzy Kościoła - wyjście do świeckich, by nawiązać z nimi autentyczne relacje. Po trzecie: prostota i ubóstwo, obie te cnoty praktykowane, a nie deklarowane. Takiej odpowiedzi na wspomniane na wstępie, nie tylko duszpasterskie dylematy swoim życiem w XIX wieku udzielił zwykły wikary z Genui, następnie archiprezbiter w Chiavari, w końcu biskup Bobbio, Antoni Maria Gianelli. I była to odpowiedź tak trafna, że 100 lat po jego śmierci, w roku 1951, został on ogłoszony świętym i wzorem dla tych, którzy zastanawiają się co w Kościele jest ważne, co reformować i jak to robić.