Dzięki siostrom karmelitankom misjonarkom, obecnym w Trzebini koło Żywca od ponad 30 lat, do tutejszej parafii trafił wyjątkowy święty, założyciel ich zgromadzenia, który wszystkim twierdzącym: "Pan Bóg - tak, Kościół - nie", odpowiada z przekonaniem: "Żyję i będę żył dla Kościoła".
Dokładnie w 1988 r., kiedy Jan Paweł II ogłosił błogosławionym hiszpańskiego karmelitę o. Franciszka Palau - założyciela wspólnoty Karmelu Misyjnego - do Polski trafiły siostry karmelitanki misjonarki. Trzy lata później, dzięki otwartości rodziny Raczków, w Trzebini koło Żywca dom swój znalazła wspólnota sióstr pod wezwaniem Matki Bożej Częstochowskiej. Z wielkim oddaniem zaangażowały się w tutejsze duszpasterstwo, służąc wszystkim pokoleniom, a szczególnie dzieciom i młodzieży.
W ubiegłym roku siostry obchodziły 30-lecie swojej pracy w Trzebini. W tym, cała wspólnota wspomina 150. rocznicę narodzin dla nieba jej założyciela.
W niedzielę. 22 maja br. relikwie bł. o. Franciszka Palau w uroczystej procesji do parafialnego kościoła Matki Bożej Różańcowej w Trzebini wniosły razem: s. Agata Solas - jedna z fundatorek zgromadzenia w Polsce, oraz panie: Beata Gajzler - przedstawicielka rodzin, dzięki którym Trzebinia stała się domem sióstr i Karmelu Świeckiego, oraz Katarzyna Klonowska, reprezentująca Karmel Misyjny Świecki.
Wnoszące relikwie bł. Franciszka do kościoła w Trzebini, od prawej: Beata Gajzler, s. Agata Solas i Katarzyna Klonowska.Jak wyjaśniła w słowie wprowadzającym s. Joanna Gulcz, bł. Franciszek "w sposób wyjątkowy pokazuje poprzez swoje nauczanie i przykład życia głębię relacji Bóg i bliźni”.
Błogosławiony urodził się w XIX-wiecznej Hiszpanii. Odkrywszy w sobie powołanie do życia zakonnego, wstąpił do Karmelu i w 1833 r., w trudnym dla Kościoła hiszpańskiego czasie prześladowań, złożył śluby zakonne. W 1835 r., wraz ze współbraćmi opuścił podpalony przez rewolucjonistów klasztor i już do niego nie powrócił. Święcenia kapłańskie otrzymał w roku 1836.
Duszpasterze celebrujący Mszę św. w dniu przekazania Trzebini relikwii bł. Franciszka Palau.- Wiernie oddawał się modlitwie i okresowemu życiu pustelniczemu, a także dziełom apostolskim, zwłaszcza kierownictwu duchowemu - przybliżała postać błogosławionego s. Joanna. - Bóg obdarzył go szczególnym umiłowaniem Kościoła, dla którego niestrudzenie pracował, głosząc misje ludowe, zakładając "Szkołę Cnoty" i szerząc nabożeństwo do Maryi. Założył wspólnoty Karmelu Misyjnego. Zmarł w Tarragonie 20 marca 1872 r.
Do uroczystości parafian przygotował karmelita o. Krzysztof Piskorz, który także przewodniczył niedzielnej Mszy św. i wygłosił homilię, przypominając zawołanie bł. Franciszka: "Żyję i będę żył dla Kościoła".
O. Krzysztof Piskorz OCD udzielił obecnym błogosławieństwa relikwiami bł. Franciszka Palau.Jak tłumaczył o. Piskorz, sens tych słów wyraża się w zdaniu: żyję i będę żył dla Boga i bliźniego w Kościele. Wbrew opiniom: "Pan Bóg - tak, Kościół - nie", błogosławiony mówi, że Kościół, to nie tyle instytucja, ale obecność Boga w człowieku - żywej świątyni. Tylko w Kościele człowiek odnajdzie żywego Boga. Ten święty uczy miłości do Kościoła - mistycznego Ciała Chrystusa, w którym On jest głową, a ludzie - jego członkami.
Dziękując za przekazanie relikwii, ks. proboszcz Piotr Krzystek zaznaczył, że bł. Franciszek staje się szczególnym orędownikiem całej parafii we wszystkich sprawach jej mieszkańców, a także przemiany duchowej świata.
Zespół Hortus Dei z Konina podczas Mszy św. w Trzebini.Podczas liturgii śpiewał karmelitański zespół Hortus Dei z Konina, a wśród wykonanych pieśni znalazł się skomponowany przez muzyków utwór do słów bł. Franciszka Palau o jego umiłowaniu Kościoła.