Znany fotograf krakowski, kawaler Orderu Orła Białego, ukończył dziś 80. rok życia. Przez wiele lat towarzyszył z obiektywem Karolowi Wojtyle - Janowi Pawłowi II.
Adam Bujak urodził się 12 maja 1942 r. w Krakowie. Jego ojciec, o czym wspomina z dumą, był legionistą Józefa Piłsudskiego. Od młodości fotografował. Jako 22-latek uwiecznił abp. Wojtyłę zmierzającego na ingres w katedrze wawelskiej. "Jego dokumentalistą stałem się z potrzeby serca, z synowskiego niejako przylgnięcia. Nikt mnie o to nie prosił ani o to nie zabiegał. (...) Każde spotkanie z nim powodowało we mnie jakieś niezwykłe uwznioślenie. Jego słowa wprowadzały człowieka w świąteczną atmosferę nawet w najzwyklejszy dzień" - wspominał artysta. Towarzyszył K. Wojtyle zarówno wtedy, gdy ten był metropolitą krakowskim, jak i potem, gdy został papieżem. Owocem tej pracy było bardzo wiele spośród ponad 150 albumów fotograficznych. Od 1996 r. jego kolejne albumy ukazują się w wydawnictwie Biały Kruk.
Nie jest jednak fotografem tylko jednego, papieskiego tematu. Fotografował bowiem także swój rodzinny Kraków, niemiecki obóz zagłady Auschwitz, misteria kalwaryjskie, mnichów i mniszki, członków Arcybractwa Męki Pańskiej, krajobrazy Polski i Ziemi Świętej, świat prawosławnej Rusi, wizerunki krzyża, robił reportaże, portretował ludzi sztuki i uczonych.
Krakowowi poświęcił 20 albumów. "Za każdym razem chciałem, by był to hymn ku czci i wielkości tego miasta" - wspominał we wstępie do albumu "Życie malowane światłem. Fotografie 1964-2019" (Kraków 2019), stanowiącego podsumowanie jego działalności artystycznej. Operując po mistrzowsku światłocieniem, osiągał niezwykłe rezultaty, np. na zdjęciu zrobionym w katedrze wawelskiej, gdzie światło wydobywa z mroku trumnę św. Stanisława na Ołtarzu Ojczyzny. "Podczas fotografowania doznawałem wielokroć jakby olśnienia - przy relikwiarzach świętych i błogosławionych, przy trumnach królów, wieszczów, kardynałów, biskupów i fundatorów. Wprost nie mogłem się napatrzeć światłu, które wpadało przez roziskrzone kolorami witraże. Światło jest dla mnie zawsze bardzo istotnym elementem kadru, często decydującym. Na odpowiednie oświetlenie, na ten jedyny właściwy promień czekałem nieraz godzinami" - wspominał artysta.
Z czułym spojrzeniem portretował nie tylko tych wielkich i znanych, jak Jan Paweł II, malarze Jerzy Nowosielski i Władysław Hasior, pisarz Stanisław Lem, pieśniarz Marek Grechuta. Także tych zwykłych: żołnierza rzymskiego z misterium kalwaryjskiego, matkę z synem zmorzonych snem w ławkach świątyni w Kalwarii Zebrzydowskiej, starą góralkę z Beskidów z kundelkiem na ręku, mnicha kamedulskiego, członka Arcybractwa Męki Pańskiej z Krakowa, na którego czele stoi obecnie A. Bujak, prawosławnego pielgrzyma dźwigającego krzyż na górę Grabarkę, subtelną tancerkę japońską...
W 2017 r. prezydent Andrzej Duda odznaczył A. Bujaka najwyższym odznaczeniem polskim - Orderem Orła Białego - "w uznaniu znamienitych zasług w działalności na rzecz rozwoju i popularyzowania kultury chrześcijańskiej". Od 2018 r. artysta wchodzi w skład kapituły tego orderu.
Na okładce albumu przedstawiającego przekrój prac fotograficznych Adama Bujaka przedstawiono jego portret w stroju pielgrzyma do Santiago de Compostela.