Wioska humanitarna z Siemianowic Śląskich apeluje o pomoc. Miejsce założone przez wolontariuszy - od początku ataku Rosji na Ukrainę pomaga uchodźcom. Rodziny z Ukrainy mogą tutaj raz w tygodniu odbierać pakiety z żywością.
Po wsparcie codziennie zgłaszało się kilkaset rodzin. Pomagający alarmują jednak, że ich zapasy i siły się kończą, a bez zorganizowanej pomocy - punkt będzie trzeba zamknąć. Powiedział Radiu eM Grzegorz Kaszubowski, prezes Śląskiej Wioski Humanitarnej:
Kończą się: zapasy, środki finansowe i siły. W taki sposób alarmują o swojej sytuacji wolontariusze ze Śląskiej Wioski Humanitarnej, działającej w Siemianowicach Śląskich. Kilkadziesiąt osób od początku inwazji Rosji na Ukrainę pomaga uchodźcom i codziennie wydaje pakiety żywnościowe dla kilkuset rodzin.
Każda ukraińska rodzina może tam otrzymać wsparcie raz w tygodniu. Mówią zaangażowane w inicjatywę: Marta Rutkowska i Ewa Buchta:
Wolontariusze mają się jutro spotkać ze służbami wojewody, by poszukać możliwości dalszego funkcjonowania wioski humanitarnej.
Na apele odpowiedziały swoim zaproszeniem służby wojewody. Alina Kucharzewska, rzeczniczka śląskiego wojewody komentuje:
Jutro, w południe, ma dojść do spotkania z przedstawicielami wioski.