W niedzielę 24 kwietnia ukraińscy uczestnicy greckokatolickiej liturgii wielkanocnej tak licznie przybyli do dolnej kaplicy kościoła Chrystusa Króla w Bielsku-Białej Leszczynach, że nie mogli się pomieścić w jej murach. Wielu wiernych stało na zewnątrz kościoła.
W tydzień po Świętach Wielkanocnych w Kościele rzymskokatolickim Paschę przeżywali wierni Kościołów Wschodnich - wśród nich ukraińscy grekokatolicy i prawosławni, którzy mieszkają na Podbeskidziu od wielu lub kilku lat, a przede wszystkim osoby, które u nas znalazły schronienie po agresji wojennej Rosji na Ukrainę.
Liturgie Wielkiej Soboty oraz Wielkanocy 24 i 25 kwietnia sprawował dla nich ks. Mikołaj Preszlak w miejscach, w których spotykają się co tydzień na Boskiej Liturgii: w dolnych kaplicach kościołów Chrystusa Króla w Bielsku-Białej Leszczynach i św. Maksymiliana w Oświęcimiu.
Ks. Mikołaj Preszlak przenosi płaszczenicę z wizerunkiem Jezusa złożonego w grobie na ołtarz.W Wielką Sobotą wierni byli uczestnikami nieszporów i uroczystego wniesienia płaszczenicy - płótna z wyobrażeniem sceny złożenia Jezusa w grobie (naszą relację z Oświęcimia znajdziecie TUTAJ) a w Niedzielę Wielkanocną - jutrzni i Boskiej Liturgii. Nie zabrakło też poświęcenia pokarmów, przyniesionych w koszykach.
W Wielkanoc greckokatolicką w kaplicy kościoła Chrystusa Króla na Leszczynach.Na Leszczynach uczestnicy przybyli tak tłumnie, że bardzo wielu stało na zewnątrz kościoła. Podczas Mszy św. ks. Preszlak odczytał list abpa Światosława Szewczuka, zwierzchnika Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego, na niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego do wiernych grekokatolików z Ukrainy.
Śpiew w czasie jutrzni i Boskiej Liturgii na Leszczynach poprowadzili mężczyźni.Życzenia świąteczne przekazał im także bp Roman Pindel. "Przeżywając tajemnice Wielkiego Tygodnia razem z Jezusem przeszliśmy trwogę konania, opuszczenie i zawód, niesprawiedliwy wyrok, cierpienie, poniżenie, ogołocenie i śmierć. To w Jezusie pokładamy ufność, by to On usunął nasz lęk przed chorobą, niedostatkiem czy wojną" - napisał bp PIndel.