Dla rosyjskich katolików Wielkanoc jest szczególna. Od rozpoczęcia wojny mierzą się z rządową propagandą. Starają się jednak słuchać apeli o pokój, szczególnie papieża Franciszka. O potrzebie modlitwy o zdolność do przebaczenia i nadzieję dla narodu ukraińskiego mówił przy okazji obchodów Paschy Chrystusa katolicki arcybiskup Moskwy.
Jak zaznaczył abp Paolo Pezzi, wojna naznacza w Rosji wiele rodzin, zwłaszcza tych, którzy mają krewnych lub przyjaciół na Ukrainie. Duszpasterze starają się mówić im, by „pokornie dzielili się przebaczeniem i bólem, nie pozwalając, by cierpienie przerodziło się w zło w sercach”. Katolicy w Rosji licznie wzięli udział w zawierzeniu swojego kraju i Ukrainy Matce Bożej. Wielu wzięło udział w liturgii pokutnej i przystępowało podczas niej do spowiedzi.
W kontekście ran spowodowanych przez Rosję w narodzie ukraińskim Wielkanoc to okazja, aby móc spojrzeć na nie przez rany Krzyża. „Nasze spojrzenie kieruje się dziś na rany Ukrzyżowanego, które są ranami strachu, rozpaczy, udręki, zmęczenia, zabitych i rannych matek, które zostały wdowami, dzieci, które zostały sierotami, uchodźców, którzy musieli w pośpiechu opuścić swoje domy, nie wiedząc, co robić i czy będzie szansa na powrót” – podkreśla metropolita archidiecezji Matki Bożej w Moskwie.
Wskazuje, że w tych dniach Wielkanocy naznaczonych wojną, potrzebne jest nawrócenie serca. „Modlę się, aby w sercach ludzi, którzy zostali zranieni przez wojnę, niesprawiedliwość i przemoc, nie zgasł całkowicie płomień nadziei. Pragnę, by znaleźli się ludzie zdolni do dawania świadectwa o przebaczeniu i o tym, jak dzięki niemu buduje się nowe relacje i nowy świat oparty na prawdzie i miłości” – podkreślił moskiewski arcybiskup.
Hierarcha zaznaczył także, że możliwa podróż Franciszka na Ukrainę byłaby przydatna. Wiemy bowiem, „jak bardzo papież pragnie dzielić ból i cierpienie, zwłaszcza tych najbardziej opuszczonych”.