W intencji pokoju i za Ukrainę modlili się uczestnicy Centralnej Drogi Krzyżowej, która w Wielki Piątek wieczorem przeszła ulicami stolicy. Poprowadzili ją metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz wraz z abp. Eugeniuszem Popowiczem, grekokatolickim metropolitą przemysko-warszawskim.
Greckokatolicki metropolita abp Eugeniusz Popowicz powiedział z kolei, że "tak jak kiedyś Piłat wydał wyrok na Chrystusa, tak dziś Rosja wydała wyrok na Ukrainę". - Wierzymy, że Chrystus na tej drodze pogardy i odrzucenia niesie również nasz krzyż - całej Ukrainy, krzyż gwałconych kobiet i dzieci, krzyż mordowanych niewinnych ludzi, krzyż uciekinierów i tułaczy wojennych, krzyż zrujnowanych od rosyjskich bomb miast i wsi, krzyż obrońców swojej ojczyzny - powiedział hierarcha.
Grekokatolicki metropolita powiedział, że "naród ukraiński na swojej drodze krzyżowej widzi nie tylko oprawców i katów XXI wieku, ale również nowych Szymonów i nowe Weroniki, którzy pomagają nieść krzyż córkom i synom Ukrainy". Hierarcha podziękował także za modlitwę za Ukrainę. - Dziękuję wszystkim Polakom i Polkom za akty miłosierdzia, które płyną z głębi przepełnionych szczerą wiarą serc - wyznał arcybiskup.
W zaproszeniu na Drogę Krzyżową kard. Nycz wyrażał nadzieję, że będzie to także okazja do refleksji nad wciąż aktualną myślą Jana Pawła II, który w 1979 r. w Gnieźnie mówił o "dwóch płucach” Europy, na którą składają się wielkie tradycje Zachodu i Wschodu. - Jeżeli jedno płuco jest chore i krwawi, a tak jest dzisiaj, to cały organizm jest co najmniej osłabiony. Potrzebujemy zbliżyć się do krzyża, by przez krzyż dojść do zmartwychwstania - powiedział metropolita warszawski, zapraszając do wspólnej modlitwy o pokój.