– Do pracy w zawodzie pielęgniarki zgłasza się niewiele Ukrainek – powiedziała w Radiu eM dr Anna Janik, przewodnicząca Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Katowicach. W całej Polsce to ok. 70 osób od momentu wybuchu wojny.
– Spodziewając się napływu pielęgniarek wśród uchodźców z Ukrainy po wybuchu wojny, przygotowaliśmy dla nich dwadzieścia pakietów powitalnych, ale nawet ich nie wręczyliśmy – powiedziała dr Anna Janik. Dodała, że według informacji z Ministerstwa Zdrowia, w całej Polsce do ubiegłego tygodnia zgłosiło się do pracy ok. 70 pielęgniarek z Ukrainy. W jej opinii barierą może być nieznajomość języka polskiego. Część też być może nie wzięła ze sobą dokumentacji zawodowej. Inna rzecz, to fakt, że osoby wykonujące zawody medyczne pozostały w Ukrainie, aby pełnić służbę podczas wojny.
Ukraińskie pielęgniarki nie wypełnią więc luki, jaka powstaje w polskim systemie ochrony zdrowia. Według danych Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych, 80 tys. ze wszystkich 240 tys. pielęgniarek w Polsce osiągnęło wiek emerytalny. Dr Anna Janik zaznaczyła, że wciąż duża liczba absolwentów studiów pielęgniarskich nie podejmuje pracy w zawodzie.
W ocenie przewodniczącej ORPiP napływ pacjentów z Ukrainy nie powoduje blokady naszego systemu ochrony zdrowia. Jej niepokój natomiast budzi rozprężenie społeczeństwa pod względem przestrzegania zasad ochrony przez przenoszeniem covid-19.
...a przede wszystkim lokalna, sprawy, które cieszą, martwią, niepokoją, bulwersują, decyzje, które zmienią nasze miasta, region a może nasze życie.
Zapraszamy do tych rozmów gości, którzy mają coś do powiedzenia: eksperci wyjaśniają, politycy się tłumaczą…
Trzymamy rękę na pulsie.