Papież Franciszek zatwierdził dekret o heroiczności cnót sł. Bożej Rozalii Celakówny, krakowskiej pielęgniarki i apostołki osobistego poświęcenia się Najświętszemu Sercu Pana Jezusa.
Proces beatyfikacyjny mistyczki rozpoczął się w 1996 roku.
- Dekret o heroiczności cnót sługi Bożej mówi o codziennym życiu w wierności przykazaniom, o praktykowaniu przez nią cnót chrześcijańskich w stopniu wybitnym. To właśnie przez odwracanie się od grzechu i zwracanie ku Bogu Rozalia Celakówna stała się "apostołką osobistego poświęcenia się Najświętszemu Sercu Pana Jezusa" - wyjaśnia o. Robert Więcek SJ, dyrektor Apostolstwa Modlitwy w Krakowie.
Rozalia Celakówna (1901-1944) pochodziła z chłopskiej, religijnej rodziny. Miała siedmioro rodzeństwa. Jeden z jej braci, Stanisław, został pilotem słynnego Dywizjonu 302, a najmłodszy brat Rafał wstąpił do Towarzystwa Boskiego Zbawiciela.
Sama Rozalia już w wieku sześciu lat zaczęła czuć nad sobą osobistą opiekę Jezusa Chrystusa. Wspomniała również, że pierwszym przewodnikiem po świecie wiary i mistyki była dla niej jej matka. Młoda Celakówna była wzorową uczennicą i aktywnie uczestniczyła w życiu lokalnego Kościoła, przyjmując wszystkie sakramenty, a także biorąc sobie na patronów świętą Teresę od Dzieciątka Jezus i świętego Józefa. Pielgrzymowała także po polskich sanktuariach maryjnych.
W 1924 roku opuściła rodzinną Jachówkę i udała się do Krakowa. Tam bezskutecznie starała się wstąpić do klasztoru wizytek. Rozpoczęła pracę jako salowa w szpitalu św. Łazarza. To właśnie tam doznała pierwszych mistycznych wizji Zbawiciela. Spędziła rok w klasztorze klarysek.
W 1933 roku zdała egzamin pielęgniarski Polskiego Czerwonego Krzyża oraz egzamin państwowy. W tym okresie miała najważniejsze wizje, które dotyczyły poświęcenia się Najświętszemu Sercu Jezusa. Zaczęła też spisywać swoje mistyczne doznania.
Dokumentacja jej wizji trafiła do kard. Augusta Hlonda. Zawarte w nich sugestie Intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa w Polsce zostały poddane ocenie kościelnej.
Rozalia Celakówna zmarła we śnie w nocy z 12 na 13 września 1944 roku. Pochowano ją na cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Już w 1949 roku rozpoczęły się pierwsze starania o beatyfikację mistyczki.
Jak podkreśla o. Więcek, heroiczność cnót nie mówi o wielkich dokonaniach, herkulesowych pracach, ale opowiada o życiu w wierności przykazaniom pośród trudności dnia codziennego. - Jej życie było naznaczone doświadczaną miłością Bożą, a także cierpieniem, fizycznym i doznawanym ze strony ludzi, było ścieżką codziennego odwracania się od grzechu i zwracania się ku Bogu - dodaje.
Rozalia Celakówna była szczególnie związana z nabożeństwem do Najświętszego Serca Jezusa, a dokładniej z jednym z jego elementów, czyli osobistym poświęceniem się Mu.
- Rozalia postępowała zgodnie z wolą Bożą, która była dla niej najważniejsza. Pragnęła spędzić życie w klasztorze, ale została zaproszona do bycia siostrą w szpitalu. Tam z godną podziwu prostotą i miłością wypełniała obowiązki swego stanu - opowiada o. Więcek. - Rozalia Celakówna nie skończyła na słowach i deklaracjach. Wcieliła w życie przylgnięcie do Serca Bożego i pragnienie upodobnienia się do Niego. Możemy powiedzieć, że modlitwa "uczyń serca nasze według Serca Twego" została wysłuchana. U Rozalii ukazało się to w tytanicznej wprost pracy i anielskiej cierpliwości względem chorych, którymi się opiekowała w szpitalu i wokół siebie - podsumowuje jezuita.
Inskrypcja na grobie sł. Bożej. Robert Więcek SJ