„Chcemy wam oznajmić, nasi bracia mordercy, że was kochamy i prosimy Boga, żeby ulitował się nad waszymi sercami, ponieważ Kościół nie jest zdolny do nienawiści”
„Chcemy wam oznajmić, nasi bracia mordercy, że was kochamy i prosimy Boga, żeby ulitował się nad waszymi sercami, ponieważ Kościół nie jest zdolny do nienawiści”. To słowa, które wypowiedział dzisiejszy patron w czasie pogrzebu księdza Rutilio Grande, który został zamordowany w 1977 roku w Salwadorze. Ojciec Grande, jezuita, otwarcie sprzeciwiał się bowiem wojskowej juncie rządzącej wtedy w tym środkowoamerykańskim państewku mówiąc, że psy właścicieli ziemskich jedzą lepiej niż dzieci chłopów, którzy pracują na ich polach. Brzmiało biblijnie, ale było boleśnie konkretne w Salwadorze. I to nad trumną tego kapłana arcybiskup San Salwadoru Oscar Romero, także zresztą jezuita, wypowiedział owe słowa: „Chcemy wam oznajmić, nasi bracia mordercy, że was kochamy i prosimy Boga, żeby ulitował się nad waszymi sercami". Wypowiedział je i stał się ikoną sprzeciwu wobec wojskowego reżimu. „Uznałem za swój obowiązek stanąć zdecydowanie w obronie mojego Kościoła i u boku mojego ludu, tak uciśnionego i udręczonego” – napisał wówczas abp Oscar Romero. Zapłacił za to najwyższą cenę 3 lata później, 24 marca 1980 roku. W trakcie sprawowania liturgii eucharystycznej został postrzelony w serce. Hostia i ołtarz nasiąkły krwią arcybiskupa, którego ciało zsunęło się na ziemię. W tej samej chwili wypełniły się także słowa jego biskupiego zawołania : "Sentire cum Ecclesia". „Czuć z Kościołem”. Salwadoru w tym przypadku.