W swoich książkach jest antropologiem, filozofem, psychologiem społecznym, socjologiem. A jego utwory to traktaty o pamięci, tożsamości, przeznaczeniu czy mocy wyobraźni. Ale tak naprawdę to jeden wielki traktat o człowieku.
Wiesław Myśliwski urodził się 25 marca 1932 r. w Dwikozach pod Sandomierzem. Z okazji 90. urodzin najwybitniejszego żyjącego polskiego prozaika do księgarń trafił właśnie prezent dla jubilata. Ale z pewnością również prezent dla jego wiernych czytelników. Wiesław Myśliwski raczej unika wywiadów. Na temat jego życia osobistego nie znajdziemy wiele w internecie. Od lat dziennikarze namawiają go na wywiad-rzekę. Bezskutecznie. Nie napisał też autobiografii. Książka „Wiesław Myśliwski. W środku jesteśmy baśnią” to zbiór publicznych przemówień pisarza oraz wywiadów z nim – wybranych do publikacji przez niego samego. To ważna lektura, ponieważ innego autoportretu mistrza Myśliwskiego raczej nie będzie.
„Nasz los zależy od nas. Nie w tym znaczeniu, że wykuwamy go pracą. Możemy niczego nie wykuwać swoim życiem, nasze życie może być marniuteńkie, ale nasz umysł jest w stanie nadać mu kategorię losu. Jeśli nasz umysł na to stać” – Myśliwski tak kończy rozmowę z Bogdanem Toszą, która również trafiła do wydanego właśnie zbioru. Takie są też losy bohaterów jego książek, którzy wiodą zwykłe życie, a swoją opowieścią wręcz hipnotyzują czytelnika.
Oto metoda na wydanie „Kompendium wiedzy o człowieku”: pociąć powieści Wiesława Myśliwskiego, a z wyjętych zdań zlepić tom z sentencjami do długiego rozmyślania. Zadanie raczej proste, ponieważ w każdej jego książce aż kipi od genialnych myśli.
„Aby być sobą, trzeba być kimś, to znaczy wiedzieć, kim się jest. A jak możemy to ustalić, zagubieni wśród ciągle zmieniających się wyobrażeń siebie?” – zastanawia się bohater „Ostatniego rozdania”. W piętrach kolejnych powieści Myśliwskiego czytelnik, prędzej czy później, odnajduje własną historię. A gawęda o losie jednego człowieka, staje się opowieścią o nas wszystkich. W tym uniwersalizmie tkwi fenomen pisarza. W swoich książkach jest antropologiem, filozofem, psychologiem społecznym, socjologiem. A jego utwory to traktaty o pamięci, tożsamości, przeznaczeniu czy mocy wyobraźni. Ale tak naprawdę to jeden wielki traktat o człowieku. Interesuje go zawsze pojedynczy los – nie zbiorowość, osoba – nie świat. W końcu „może to świat jest przypisany do każdego ludzkiego życia, nie człowiek do świata”, jak powie cytowany już wyżej książkowy bohater.
Jako powieściopisarz debiutował dopiero jako 35-latek. Pierwsza powieść „Nagi sad” otrzymała bardzo przychylną recenzję Juliana Przybosia. A później prozaik otrzymał od poety jeszcze radę: „Panie Wiesławie, pisarz kiedy podejmuje zamiar napisania książki, powinien się zastanowić, czy na tę jego książkę warto będzie ściąć sosnę”.
Tę radę autor późniejszego „Pałacu” wziął sobie mocno do serca. Odbierając doktorat honoris causa Uniwersytetu Rzeszowskiego, powiedział: – Mimo że niewiele napisałem, czasem wydaje mi się, że za dużo. Ideałem byłoby napisać jedną książkę i zawrzeć w niej wszystko, na co człowieka stać.
Książka „Wiesław Myśliwski. W środku jesteśmy baśnią” ukazuje się w 90. rocznicę urodzin pisarza.