Góra oznacza wyjście z doliny. Z góry roztacza się panoramiczny widok aż po horyzont.
Jezus wziął z sobą Piotra, Jana i Jakuba i wyszedł na górę, aby się modlić. Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe. A oto dwóch mężów rozmawiało z Nim. Byli to Mojżesz i Eliasz. Ukazali się oni w chwale i mówili o Jego odejściu, którego miał dopełnić w Jeruzalem. Tymczasem Piotr i towarzysze snem byli zmorzeni. Gdy się ocknęli, ujrzeli Jego chwałę i obydwu mężów, stojących przy Nim.
Gdy oni się z Nim rozstawali, Piotr rzekł do Jezusa: «Mistrzu, dobrze, że tu jesteśmy. Postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza». Nie wiedział bowiem, co mówi. Gdy jeszcze to mówił, pojawił się obłok i osłonił ich; zlękli się, gdy weszli w obłok.
A z obłoku odezwał się głos: «To jest Syn mój, Wybrany, Jego słuchajcie!» W chwili gdy odezwał się ten głos, okazało się, że Jezus jest sam.
A oni zachowali milczenie i w owym czasie nikomu nic nie opowiedzieli o tym, co zobaczyli.
Czytaj Pismo Święte w serwisie gosc.pl: biblia.gosc.pl
1. Jezus chce pokazać wybranym uczniom widok sięgający nawet poza ziemski horyzont, chce na moment ukazać im niebo. Nasze oczy bywają bardzo zmęczone. Wiele jest ziemskich obrazów, które absorbują nas tak mocno, że gubimy cel, perspektywę i punkty odniesienia. Ostatnio są to obrazy wojny, cierpienia i śmierci. Można zwątpić w dobroć człowieka i w jego rozumność. Można stracić nadzieję. Jeśli chcemy odzyskać właściwe spojrzenie na rzeczywistość, musimy dać się zaprosić Jezusowi na górę. Potrzebujemy Jego światła, tym bardziej że ciemności wokół nas zdają się gęstnieć. Wielki Post to wychodzenie ku Bożej prawdzie i Bożej obecności.
2. Łukasz Ewangelista akcentuje, że przemiana Jezusa dokonuje się podczas modlitwy. Można powiedzieć, że trzej uczniowie zostają zaproszeni do udziału w Jego modlitwie. Odsłania się przed nimi miłość, która jest w samym Bogu, w Jego „wnętrzu”. To miłość Ojca i Syna, Ich wzajemny dialog. Światło Jezusa jest światłem płynącym od Ojca. „Światłość ze światłości”. Ma ono oświecić nas. Stąd wezwanie: „Jego słuchajcie”. Przemiana naszego serca jest możliwa tylko dzięki zasłuchaniu w Jezusa, w Słowo Boga. Odwieczna światłość zstąpiła na ziemię, dzięki niej widzimy głębiej i dalej. Nie zatrzymujmy się więc na tym, co chwilowe, nietrwałe i mroczne. Poddajmy oczy naszego serca leczeniu Bożą łaską. Ilekroć słucham słów Jezusa, wchodzę na Górę Przemienienia, odzyskuję właściwą perspektywę. Uczę się, że to, co trudne w życiu, ma sens, którego na co dzień może nie widać, ale który odsłoni się na końcu drogi.
3. „Mówili o Jego odejściu, którego miał dopełnić w Jeruzalem”. Tematem tajemniczej rozmowy między Jezusem, Mojżeszem i Eliaszem jest „odejście” Jezusa w Jerozolimie, czyli krzyż. Mojżesz stał na czele wyjścia (exodusu) Izraela z niewoli egipskiej. Prawdziwego exodusu dokona jednak Jezus na krzyżu. Między Górą Przemienienia a Golgotą istnieje ścisły związek. Na Golgocie zapanują całkowite ciemności. Ukrzyżowany będzie pozbawiony wszelkiego, Bożego i ludzkiego, blasku, a przecież właśnie tam rozbłyśnie światło nadziei dla wszystkich. Wyjście Jezusa przebije drzwi ku wieczności, ku Bogu. „W przebitym sercu została zerwana zasłona świątyni i widzimy tajemnicę żywego Boga, miłości tak wielkiej, że daje się za nas zabić. W tym Bóg stał się dla nas rozpoznawalny i zarazem bliski, tak że możemy Go dotknąć. Tym samym wyprowadzani na wolność jesteśmy wtedy, gdy wstępujemy we wspólnotę z ukrzyżowanym Chrystusem” (Benedykt XVI). Właściwą „górą przemienienia” jest krzyż, na którym dokonała się Pascha Jezusa, wyjście z niewoli śmierci w wolność Boga. Taka jest właściwa perspektywa naszej wolności.
Znajdziesz nas także w Podcastach Google