Z gruzów Syrii i Iraku nie wyciągnęliśmy żadnej lekcji. Nasz świat staje się coraz bardziej nieludzki i niesprawiedliwy. Zapomnieliśmy, że naszym zadaniem jest budowanie pokoju, a nie wzbudzanie kolejnych wojen. Wskazuje na to kard. Gualtiero Bassetti w przededniu bezprecedensowego spotkania burmistrzów i biskupów basenu Morza Śródziemnego, które z jego inicjatywy odbędzie się we Florencji.
Przewodniczący włoskiego episkopatu nazywa to spotkanie szczytem „G30”, ponieważ wezmą w nim udział przedstawiciele 30 krajów związanych z Morzem Śródziemnym. Swój udział zapowiedziało 58 biskupów i 65 burmistrzów, z którymi w ostatnim dniu szczytu spotka się Papież Franciszek. Kard. Bassetti wskazuje, że w tym tak trudnym momencie historii potrzeba oddolnych pokojowych inicjatyw, realizowanych tam, gdzie wielkie dyplomacje nie są w stanie dotrzeć. Stąd projekt łączenia miast i krajów za pomocą biskupów i burmistrzów, którzy nie będą prowadzić teoretycznego dyskursu, tylko podzielą się bólem społeczności, w których żyją.
Celem spotkania we Florencji jest budowanie przyjaźni społecznej, w regionie, który, jak mówi kard. Bassetti, z kolebki cywilizacji stał się symbolem podziałów. „Nasze wspólnoty doświadczone są przez wojny, przemoc i prześladowania, kryzys ekonomiczny i masowy eksodus. Wystarczy wspomnieć Syrię, Irak, Libię, Algierę czy Palestynę, a obecnie napięcia między Rosją i Ukrainą” – mówi włoski hierarcha. Przypomina, że każda wojna jest porażką, stąd tak ważne jest, by spotkanie we Florencji stało się zalążkiem nowej współpracy i budowania prawdziwego braterstwa, do czego zachęca Papież Franciszek. „Nie może być naszej zgody na to, by Morze Śródziemne, które jest ogromnym cmentarzyskiem stało się także grobem naszej cywilizacji” – mówi kard. Bassetti. Przypomina, że zbliżający się szczyt we Florencji jest poszerzoną kontynuacją spotkania w Bari, gdzie z inicjatywy Franciszka po raz pierwszy razem spotkali się biskupi z krajów basenu Morza Śródziemnego, by dać nowe podwaliny pod wspólne budowanie pokoju w tym regionie.