102. urodziny ppłk. Władysława Foksy ps. "Rodzynek" odbyły się w Ciścu. Z powodu pandemii i ograniczeń sanitarnych obowiązujących w domach pomocy społecznej nie mogły się odbyć w żywieckim DPS, gdzie od ponad dwóch lat mieszka jubilat. Za to pod opieką przedstawicieli DPS-u ppłk. Foksa z radością wziął udział w Mszy św. w cisieckim kościele, do którego przybyło spore grono jego przyjaciół.
Urodził się 16 lutego 1920 roku. Jego setne urodziny członkowie Stowarzyszenia Rodzin Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych VII Okręgu Śląskiego zdążyli uczcić tuż przed początkiem pandemii.
W żywieckim Domu Pomocy Społecznej pojawiły się wówczas tłumy gości, pragnących uczcić jubilata. Wraz z rodziną pojawili się liczni przyjaciele i przedstawiciele władz, wielu ludzi w mundurach. Sam Władysław Foksa ps. „Rodzynek”, dowódca oddziału w największym po 1945 r. na Śląsku antykomunistycznym zgrupowaniu NSZ dowodzonym przez mjr. Henryka Flamego „Bartka”, po raz pierwszy założył wtedy oficerski mundur.
Były gratulacje i awans wojskowy, a przede wszystkim wspomnienia jego życiowej drogi, wojennej konspiracji w Armii Krajowej, za którą trafił do KL Auschwitz i powojennego udziału w antykomunistycznej partyzantce NSZ. Przypłacił to aresztowaniem, torturami i ciągnącymi się przez długie lata szykanami ze strony władz, które uniemożliwiły mu m.in. ukończenie studiów. Od 1990 r. aktywnie działał na rzecz ocalenia pamięci o bohaterach zbrojnego podziemia. wielokrotnie podczas spotkań z młodzieżą mówił o etosie tej walki, którą podejmowali żołnierze „Bartka”. I prawda jego słów trafiała do serc, bo już od 2012 r. działa kolejna grupa NSZ, która za swoją nazwę przyjęła jego konspiracyjny pseudonim: „Rodzynki”.
- On nigdy nie zakończył swej walki, nie złamał przysięgi i dochował przez całe życie wierności tym wartościom, o które wówczas walczyli. Ujmowali je w słowa: Bóg – Honor – Ojczyzna. My chcemy to kontynuować, a także zachować pamięć o tych bohaterach i godnie ich uczcić. Jest dla nas wielkim autorytetem, naszym dowódcą. Podczas swoich setnych urodzin zwracając się do córki „Bartka” mówił: „To jest córka mojego komendanta”. Tak samo on dla nas jest komendantem – mówi Marek Snaczke ps. „Orlik”.
Przed rokiem 101. urodziny ppłk. Foksy obchodzili zdalnie, bo pensjonariuszy DPS-u nie mogli odwiedzać goście. Tak jest do teraz, ale wraz ze Związkiem Podhalan udało się zaprosić jubilata w 102. urodziny na Mszę św. w jego intencji do kościoła w Ciścu. Przy ołtarzu stanęli: ks. prał. Władysław Nowobilski, ks. prał. Stanisław Kozieł, kapelan środowiska kombatantów i proboszcz ks. Marek Nieciąg. Za jubilata modlili się członkowie obu organizacji, przedstawiciele DPS-u, delegaci władz samorządowych. Nie zabrakło Alicji Flame-Reinhardt i serdecznych życzeń: 200 lat!