Modlitwa o pokój na Ukrainie w gliwickiej katedrze.
Dzień modlitwy i postu w tej intencji został ogłoszony w związku z eskalacją napięcia wokół Ukrainy i groźbą rosyjskiej agresji. Dzisiejszej wieczornej Mszy św. w katedrze przewodniczył bp Jan Kopiec.
O takie wołanie o pokój prosił w ostatnią niedzielę katolików na całym świecie papież Franciszek. Także katoliccy biskupi Polski i Ukrainy we wspólnym apelu przekonywali do powstrzymania się od działań wojennych oraz poszukiwania dialogu i porozumienia.
Dzisiaj w katedrze bp Jan Kopiec podkreślił, że wiadomości, które napływają zza naszej wschodniej granicy, napawają niepokojem. - Bóg jest potężny, ale ciągle potrzebuje człowieka do współpracy ze sobą. To my musimy dojść do przekonania, że pokój jest tą wartością, której należy strzec - zauważył biskup gliwicki.
Kazanie bp. Jana Kopca:
Nawiązał do czytanego fragmentu Ewangelii wg św. Mateusza - Kazania na Górze, przywołując jedno z błogosławieństw: "Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi". - Nie ci, którzy cieszą się pokojem, ale ci, którzy go wprowadzają. Bo pokój ma być wspólnym naszym dziełem. I nie myślmy, że mają o nim mówić tylko ci, którzy są na wysokich urzędach w stolicach - podkreślił.
Bp Kopiec prosił, żeby tym wezwaniem papieża Franciszka mocno się przejąć.
- Niech nas naprawdę bardzo boli to, że tyle jest nienawiści i zła w tym świecie. Niech nas boli, że nie potrafimy zatrzymać niekiedy tego pościgu za zemstą, różnego rodzaju fałszywymi ambicjami kosztem drugiego człowieka. Każda wojna jest nieszczęściem. Musimy uwierzyć w to, że zaczynając od siebie, dbając o pokój w swoim własnym sercu, w swoim najbliższym otoczeniu, przyczyniamy się do wzrostu pokoju w świecie - apelował do zebranych w katedrze.