Władze miasta Pszów porozumiały się ze Spółką Restrukturyzacji Kopalń i wynegocjowały zmniejszenie kwoty, którą miasto musi zwrócić. Chodzi o 12,5 mln zł (oraz odsetki) pobrane z tytułu podatku od obiektów i budowli znajdujących się w kopalnianych wyrobiskach. – To nie sukces, ale stabilizacja dla miasta – powiedział w Radiu eM zastępca burmistrza Piotr Kowol.
Jak wyjaśnił Piotr Kowol, po trzech latach negocjacji udało się miastu porozumieć z SRK w sprawie zmniejszenia należnej do zwrotu kwoty. W latach 2003-2015 miasto pobrało zgodnie z prawem 12,5 mln zł podatku od Kompanii Węglowej. Spółka jednak odwoływała się od decyzji podatkowych, a ponieważ postępowania w tych sprawach nie zakończyły się, toteż uległy przedawnieniu w roku 2018, kiedy 7 sędziów NSA podjęło uchwałę, w której zmienili interpretację prawną dotyczącą terminu przedawnienia takich odwołań. To spowodowało, że gminy górnicze stanęły nagle przed koniecznością zwrotu tych podatków. W przypadku Pszowa doszły do tego doliczone odsetki w wys. ok. 10 mln zł, co w sumie dało kwotę 22 mln zł. Ugoda z SRK zmniejszyła tę należność do 15,3 mln zł.
Zastępca Burmistrza Pszowa ocenił, że to rozsądny kompromis. Dodał, że miasto w ciągu ostatnich 3 lat zgromadziło na tę spłatę 8 mln zł. Pozostała suma została rozłożona na kilka najbliższych lat, do 2029 r. Zaznaczył, że cały budżet Pszowa wynosi ok. 60 mln zł.
– Pszów był miastem stricte górniczym. Zamknięcie kopalni w 2016 roku spowodowało dramat dla miasta, z którego powoli zaczynamy wychodzić. Oznaczało bowiem nie tylko spadek podatku od nieruchomości o połowę, bo dziś to ledwo 5 mln zł, a bywało 10 mln zł. Ale to także upadek wielu firm okołogórniczych – powiedział Piotr Kowol.
...a przede wszystkim lokalna, sprawy, które cieszą, martwią, niepokoją, bulwersują, decyzje, które zmienią nasze miasta, region a może nasze życie.
Zapraszamy do tych rozmów gości, którzy mają coś do powiedzenia: eksperci wyjaśniają, politycy się tłumaczą…
Trzymamy rękę na pulsie.