W Krakowie był konfesjonał przed galerią handlową, w Koszalinie - mobilny konfesjonał. Spowiada na ulicy także neapolitański ksiądz Michele Madonna.
Kapłan zaznacza: „Jeśli Kościół, jak mówi papież, jest szpitalem polowym, to znaczy, że musimy nim być podwójnie w tym historycznym momencie”. Ksiądz Michele Madonna jest proboszczem trzech parafii w centrum Neapolu. Co tydzień usadawia się na ulicy i udziela sakramentu pokuty. „Prawdę mówiąc, robi to od co najmniej 18 lat. Są z nim także młodzi z jego trzech parafii, którzy głoszą Ewangelię przechodniom za pomocą krótkich scenek teatralnych, inspirowanych niektórymi fragmentami Pisma. W ostatnich dwóch latach inicjatywa ks. Michele i jego młodzieży nabrała szczególnego znaczenia” - pisze Antonio Averaimo, neapolitański korespondent „Avvenire”, największego tygodnika katolickiego we Włoszech.
Ksiądz Michele mówi: „Także ta czwarta fala oddala ludzi od sakramentów. Coraz mniej wiernych chodzi do kościoła, by uczestniczyć w Mszy św. i korzystać z sakramentu pokuty. Aczkolwiek, kiedy wychodzę na ulicę spowiadać, widzę, jak bardzo ludzie potrzebują Boga. Nie mam ani minuty wolnej, kiedy tam jestem: wielu ludzi, widząc mnie, zgłasza potrzebę skorzystania z sakramentu. Przyszły do mnie nawet osoby, które przyłączyły się do sekt satanistycznych, należące do Camorry... [neapolitańska mafia - przyp. red.]. Widziałem ludzi przebaczających z serca mordercom swoich rodziców...”.
Według ks. Michele, Kościół w trakcie pandemii poniósł poważne ryzyko „oddolnego zatrzymania”. „Wielu chrześcijan poszło drogą przeciwną do tej wskazanej przez papieża i biskupów. A tymczasem ten okres musi być postrzegany również jako szansa” - mówi neapolitański kapłan.
Jak wielu jego współbraci w kapłaństwie, ks. Michele jest bardzo aktywny w social mediach i nowoczesnych środkach komunikacji. Jego strona na Facebooku „La risposta di Dio - don Michele Madonna” liczy 21 tys. obserwatorów, a jego homilie są wysyłane do wielu setek osób za pośrednictwem WhatsApp. Kapłan zaznacza jednak, że zdaje sobie sprawę także z ryzyka: „To ryzyko to utrata wymiaru wspólnotowego Kościoła. Social media są ważne, ale nie mogą zastąpić wspólnoty” - uważa.
W jednym z jego trzech parafialnych kościołów przez 365 dni w roku trwa adoracja wieczysta. Każdego roku ks. Michele organizuje w Neapolu spotkanie, które gromadzi tysiące osób. On sam twierdzi, że nie robi nic nadzwyczajnego. „Mój styl niczym nie różni się od stylu Jezusa: ulica to uprzywilejowane miejsce Jego głoszenia. Nie oznacza to umniejszania miejscom uświęconym. Ale błędem jest tkwienie tylko wewnątrz naszych kościołów. Tak samo jak błędem byłoby tkwienie jedynie na zewnątrz”.