Na cmentarzu Zasańskim w Przemyślu 30 grudnia została pochowana zmarła niespodziewanie w ostatnią niedzielę w wieku 57 lat s. Maria Rut Jamka, która w latach 2015-2016 posługiwała w parafii katedralnej w Gliwicach.
Choć niedługo pracowała w Gliwicach, dała się poznać jako autentyczna, gorliwa i bardzo lubiana katechetka, pełna pasji w miłości do Boga i drugiego człowieka.
Mszy pogrzebowej, sprawowanej w kaplicy Domu Prowincjalnego Zgromadzenia Sióstr św. Feliksa z Kantalicjo w Przemyślu z udziałem rodziny i sióstr z całej prowincji, przewodniczył emerytowany metropolita przemyski abp Józef Michalik. Koncelebrowali liczni kapłani z placówek, w których siostra posługiwała, m.in. ks. inf. Konrad Kołodziej i ks. Adam Kozak z Gliwic.
Wszyscy podkreślali liczne talenty, niezwykłą pogodę i głębię ducha oraz wrażliwość zmarłej, niekiedy także stanowczość, ale również jej dyspozycyjność i oddanie w służbie Bogu i Kościołowi.
W czasie 38-letniego życia w zgromadzeniu, do którego wstąpiła w 1983 r., siostra M. Rut pełniła głównie posługę katechetki, m.in. w Łomnicy-Zdroju, Oleśnicy, Rzeszowie, Przemyślu, Wrocławiu i Gliwicach. Była także mistrzynią postulatu, dyrektorem Domu Pomocy Społecznej w Szarczu oraz ekonomką w Domu Prowincjalnym w Przemyślu. W ostatnim czasie posługiwała jako zakrystianka i katechetka w parafii św. Elżbiety we Wrocławiu, gdzie zastała ją śmierć.
- Siostra Maria Rut, wychowana w religijnej atmosferze domu rodzinnego, odpowiedziała Bogu „tak” na łaskę powołania, podejmując życie radami ewangelicznymi w felicjańskiej wspólnocie, przez służbę Bogu i ludziom. Przez całe życie dawała wyraz umiłowania woli Bożej. W zgromadzeniu pełniła odpowiedzialne obowiązki jako mistrzyni i przełożona, dyrektorka instytucji i ekonomka prowincjalna. Zawsze wykazywała się sumiennością, pracowitością, troską o dobro wspólne. Jako katechetka była zatroskana o wiarę i życie sakramentalne i prawdziwe, chrześcijańskie życie rodzin – powiedziała s. M. Amadeus Pacławska, przełożona prowincjalna. – Dziękujemy dziś za Twoją wierność w służbie Kościołowi i zgromadzeniu, za piękne świadectwo zaufania we wszystkim Bogu, za spojrzenie na trudne nieraz sytuacje z wiarą, nadzielą i miłością, za radosną i pełną pokoju postawę, niesienie wszystkim Ewangelii nadziei.
Siostra M. Rut spoczęła w kwaterze sióstr felicjanek na cmentarzu na przemyskim Zasaniu, obok sióstr, które wiele lat posługiwały przy katedrze w Gliwicach, m.in. s. M. Amandyny Buczek i s. M. Beniaminy Guse.
Pogrzeb na cmentarzu Zasańskim w Przemyślu. Ks. Adam Kozak