Wychowany w prawosławiu, od dziecka zakochany w liturgii, przez rodziców przygotowany do kupiectwa.
Wychowany w prawosławiu, od dziecka zakochany w liturgii, przez rodziców przygotowany do kupiectwa. Jednak w Wilnie, do którego udał się by przyuczyć do zawodu, poznał także ideę unii Kościołów katolickiego i prawosławnego. Poznał i zapragnął wcielić ją w swoim życiu. Wstąpił więc do bazylianów, jedynego w Polsce męskiego zakonu nowego obrządku - greckokatolickiego. Przyjął święcenia kapłańskie, a po dziesięciu latach w roku 1617 został mianowany arcybiskupem Połocka. Zapisał się w pamięci potomnych jako pasterz niezwykły: stale nosił habit zakonny, nigdy nie jadał mięsa, z całego pałacu mieszkał tylko w jednej izbie, resztę pokoi oddając bezdomnym. Dbał o splendor nabożeństw liturgicznych, niezmordowanie głosił słowo Boże. Był rozpoznawany i całym sercem oddany tej wizji, w której Kościół unicki staje się fundamentem jedności prawosławia z katolicyzmem. Niestety, nie wszyscy podzielali zapał nowego arcybiskupa. Zarzucano mu zdradę Cerkwi i podburzano prawosławnych mieszkańców jego metropolii. 12 listopada 1623 roku doszło w końcu do tragedii – tłum zlinczował naszego patrona przed świątynią w Witebsku. Święty Jozafat Kuncewicz, biskup, zginął męczeńsko, ale paradoksalnie jego śmierć jedynie umocniła to, o co zabiegał całym życiem – stała się prawdziwym kamieniem węgielnym kościoła greckokatolickiego na kresach Rzeczypospolitej.