Osoby bezdomne pielgrzymowały w sobotę na Jasną Górę w Częstochowie. Wydarzenie wpisuje się w obchody V Światowego Dnia Ubogich. Modlono się za osoby bez dachu nad głową i będące w kryzysie życiowym.
Pielgrzymkę zorganizowała Caritas Polska. Mszy świętej przewodniczył bp Andrzej Przybylski z Częstochowy, który nawiązał do papieskiego przesłania na V Światowy Dzień Ubogich: "Ubogich zawsze macie u siebie". Podkreślił, że "najważniejszą wartością, w którą powinniśmy inwestować, jest Bóg".
"Zainwestuj w Boga, a Bóg przemieni Twoje ubóstwo, a Bóg zmieni Twoje życie. I myślę, że to jest najważniejsze przesłanie do naszej misji Kościoła wobec ubogich. Rzeczy, pieniądze, chleb macie dawać i zawsze będziecie mieć okazje do tego, ale czy dajecie Boga? Czy inwestujecie w Boga w waszej trosce o ubogich? Czy inwestujecie w Jezusa obecnego w ubogich, żeby Go przebudzić w ich życiu?" - pytał bp Przybylski.
"Ważne, by się nie załamywać. Człowiek jest w stanie podnieść się, jak upadnie" - powiedział pan Michał z noclegowni w Białymstoku, który przyjechał na pielgrzymkę po raz trzeci. Jak przyznaje, rodzinę i dom stracił przez alkohol. Dzięki pomocy Towarzystwa Brata Alberta powoli wychodzi na prostą, ma pracę, dach nad głową - na razie w noclegowni - i nadzieję na odbudowanie rodzinnych kontaktów.
Pani Dominika przyjechała na pielgrzymkę z synkami Pawłem i Bartoszem z Wielkopolski. Jest ofiarą przemocy domowej, uciekła od męża alkoholika, a pomoc znalazła w ośrodku Caritas. Siłę, by przetrwać, dają jej dzieci - podkreśliła. Na Jasną Górę przyjechała by "jak matka Matce podziękować za wspaniałe dzieci i dach nad głową".
Opiekujący się bezdomnymi zauważają, że coraz więcej bezdomnych to ludzie młodzi, którzy wcześnie popadają w niszczące uzależnienia, także cudzoziemcy; np. Ukraińcy, którzy przyjechali w poszukiwaniu pracy i im się nie powiodło. "Stąd też pomoc ubogim, bezdomnym jest procesem dynamicznym, trzeba zmieniać metody, by ta pomoc była efektywna" - wyjaśnił dyrektor częstochowskiej Caritas ks. Marek Bator. Z jego obserwacji wynika też, że choć do bezdomności przyczyniają się najczęściej uzależnienia takie jak alkoholizm czy narkomania, to i sama bezdomność jest uzależniająca, staje się "rzeczywistością, z której bardzo trudno ludziom wychodzić".
Opiekujący się bezdomnymi zwracają też uwagę na zamykanie ich w stereotypach, które stają się dla nich rodzajem więzienia. Jeśli słyszysz, że jesteś "lumpem, kloszardem, menelem", to po jakimś czasie zaczynasz w to wierzyć i zaczyna brakować ci sił, by pokazać, że prawda jest inna, że każdy ma swoją godność.
W trudnym jesiennym i zimowym czasie Caritas Polska apeluje o wrażliwość na los bezdomnych i apeluje o ratowanie ludzkiego życia.
W sobotę na Jasną Górę pielgrzymowały także osoby z niepłynnością mowy, która staje się często barierą w edukacji i pracy, a także przyczyną rezygnacji z życiowych marzeń i planów.
"Tak naprawdę ludzie nie zdają sobie sprawy, jak wiele złego jąkanie może wyrządzić, zarówno jeśli chodzi o mowę, ale też o wnętrze człowieka" - podkreśla Aneta Kamińska, która na pielgrzymkę przyjeżdża z całą rodziną. Jej syn jest już po terapii. "Dziękujemy za jego płynną mowę, jest wielkim szczęściarzem" - powiedziała.
Uczestnicy pielgrzymki osób dotkniętych jąkaniem przekonują, że warto podjąć terapię. (PAP)
Autorka: Anna Gumułka
lun/ mir/