Biskup pomocniczy wygłosił homilię podczas Mszy za zmarłych biskupów katowickich i związanych z archidiecezją. Liturgii w katowickiej katedrze Chrystusa Króla przewodniczył abp Wiktor Skworc.
Przestrzegając przed zachłyśnięciem się doczesnością i tym, co materialne, bp Szkudło przywołał słowa św. Grzegorza Wielkiego: "Niemądry to wędrowiec, który pociągnięty urokiem ukwieconych łąk zapomina, dokąd miał zamiar skierować swe kroki". Wyjaśnił, że "to, na co czekamy, i do czego dążymy, to: pokarm życia, nasycenie bez końca, obecność oblicza Bożego".
Podkreślił, że historia lokalnego Kościoła naznaczona jest pasterską postawą i przykładem śląskich biskupów. Nawiązując do minionych dziesięcioleci zdominowanych m. in. przez systemy totalitarne zaznaczył, że w każdym położeniu postawa śląskich biskupów pozostawała niezmienna. - Było nią całkowite podporządkowanie powołaniu pasterskiemu - dodał. - To ogromny dar mieć za przewodników tak autentycznych świadków, radykalnie wiernych pasterskiemu urzędowi. Dar, ale i zadanie. Modląc się dzisiaj za nich, nie zapominajmy o ich spuściźnie, za którą obecnie to my ponosimy odpowiedzialność - mówił. W tym kontekście zachęcił wiernych do troski o dziedzictwo Kościoła na Górnym Śląsku przez osobistą radykalną wierność Ewangelii.
Przypomniał znaczenie i sens uroczystości Wszystkich Świętych oraz wspomnienia Wiernych Zmarłych. - W tych dwóch dniach trzeba nam przypomnieć sobie, że nie mamy innej drogi, nie mamy innej prawdy i nie mamy innego życia niż Jezus Chrystus - podkreślił..
Mszę w katowickiej katedrze Chrystusa Króla w liturgiczne wspomnienie Wiernych Zmarłych koncelebrowali biskupi pomocniczy, duchowni posługujący w kurii, instytucjach i mediach archidiecezjalnych oraz duszpasterze katedralni. Po liturgii eucharystycznej biskupi, kapłani, służba liturgiczna oraz alumni Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego udali się do krypty biskupów katowickich na wspólną modlitwę.