Przyszedłem dać ziemi… rozłam. Łk 12,51
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę, ażeby już zapłonął. Chrzest mam przyjąć, i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie.
Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. Odtąd bowiem pięcioro będzie podzielonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu, a dwoje przeciw trojgu; ojciec przeciw synowi, a syn przeciw ojcu; matka przeciw córce, a córka przeciw matce; teściowa przeciw synowej, a synowa przeciw teściowej».
Ewangelia z komentarzem. Fałszywa jedność w nieprawdzie musi zostać zerwanaPrzyszedłem dać ziemi… rozłam. Łk 12,51
U Łukasza jest „rozłam”, u Mateusza „miecz”: „nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz” (10,34b). A więc przyszedłem, aby dać/przynieść ziemi rozłam/miecz – to też cel Wcielenia. Fałszywa jedność w nieprawdzie nie jest prawdziwym pokojem i musi zostać zerwana, aby mogło się ukazać światło prawdy, dobra i miłości. W Regule św. Benedykta znajduje się twarde zalecenie: Pacem falsam non dare – „Nie dawać fałszywego pokoju”. To ewidentnie problem Kościoła dzisiaj. Nie eskalować, nie polaryzować, nie wyłamywać się z szeregu. Milczeć wobec nieprawdy, by nie było wzburzenia. Dbać o PR. Postawić fałszywy pokój nad prawdą. I tym samym łykać truciznę. Dlatego przyniósł rozłam i miecz. I rzucił ogień. I pragnie, by płonął.