św. Pius V papież, ustanowił dzisiejsze wspomnienie
"Ciągle się modlił, codziennie trzysta modlitw składał Bogu w ofierze, jakby się uiszczał z jakiejś daniny. Aby się zaś niepostrzeżenie nie pomylić w rachubie, trzysta kamyków wrzucał w zanadrze, i po każdej modlitwie jeden kamyk wyrzucał. Kiedy wyrzucił ostatni kamyk, znaczyło to, że liczba modlitw równa się pełnej liczbie kamyków". Tak o św. Pawle z Teb, pustelniku, pisał w V wieku Sozomenos, historyk Kościoła. Jakie modlitwy odmawiał? – tego nie wiemy. Wiemy natomiast z innych dokumentów, że 200 lat później przyjęła się praktyka wielokrotnego odmawiania Zdrowaś Mario z pomocą paciorków zamiast kamyków. Oczywiście była to wciąż jeszcze modlitwa różna od znanego nam dzisiaj Różańca. Struktura bowiem tego ostatniego, łącząca powtarzanie Pozdrowienia Anielskiego z medytacją określonych tajemnic z życia Maryi i Jezusa, wykształciła się dopiero w wieku XV. Gdy jednak dominikanin Alain de la Roche ją ustalił, stało się jasne, że ta modlitwa ma moc. Moc tak wielką, że wspomogła flotę chrześcijańską w morskiej bitwie z Turkami pod Lepanto 7 października 1571 roku. I to na pamiątkę tego cudownego wydarzenia inny dominikanin, św. Pius V papież, ustanowił dzisiejsze wspomnienie, Najświętszej Maryi Panny Różańcowej.