W dniach od 30 września do 2 października będzie obradować we Frankfurcie nad Menem zgromadzenie generalne procesu reform w Kościele katolickim Niemiec, tzw. Drogi Synodalnej. Po raz pierwszy po półtorarocznej przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa 230 uczestników zgromadzenia będzie mogło pracować nad postanowieniami.
Według niemieckiej agencji katolickiej KNA, rozpoczną się pierwsze prace nad konkretnymi projektami dokumentów końcowych. „Fora”, czyli grupy robocze, przedstawiły 14 propozycji tekstów końcowych dotyczących głównych tematów procesu: moralność seksualnej, form życia kapłańskiego, władzy i jej podziału oraz roli kobiet w Kościele.
„Mimo napomnienia papieża Franciszka, który niedawno na podobnym zgromadzeniu w Rzymie powiedział, że synody nie powinny produkować tekstów, lecz budzić nadzieję, niemieccy uczestnicy Drogi Synodalnej właśnie skupią się na tekstach” - napisała w swoim komentarzu KNA. Agencja przypomniała, że niektóre ze złożonych dotychczas „tekstów podstawowych” liczą po 40 stron, ponad 100 propozycji zmian, do tego dochodzą zalecenia konkretnych działań. We Frankfurcie okaże się, co z tego wyniknie, dyskusje będą z pewnością bardzo ożywione i pełne kontrowersji - przewiduje KNA. Obok oficjalnych obrad mogą też pojawić się dyskusje wokół ostatnich decyzji Watykanu odnośnie zwierzchników w archidiecezjach Hamburg i Kolonia.
Debata na temat dalszego kierunku Drogi Synodalnej nabrała tempa już na początku września, kiedy biskup Rudolf Voderholzer z Ratyzbony, wraz ze zgromadzoną wokół niego grupą, uruchomił własną stronę internetową z alternatywnymi tekstami.
Bp Voderholzer ostro skrytykował treści tekstów opublikowanych dotychczas na czterech forach Drogi Synodalnej. Pod względem merytorycznym dotyczy to przede wszystkim „tekstu podstawowego” forum na temat władzy i podziału władzy w Kościele. W rozmowie z KNA na początku września bp Voderholzer stwierdził, że „podstawowa struktura sakramentalna Kościoła prawie się nie pojawia, a sakramentalność urzędu biskupiego nie występuje w formie wypracowanej przez II Sobór Watykański. Niektórzy biskupi uważają, że jest to równoznaczne z „samolikwidacją episkopatu”.
Fascynującym pytaniem jest teraz, czy i jak ta krytyka wpłynie na dialog - uważa KNA. O spokój zaapelował biskup Bertram Meier z Augsburga. „Nie chcę, by na drodze synodalnej cokolwiek działo się w pośpiechu, chcę, byśmy starali się dostosować do Kościoła powszechnego”, powiedział bp Meier katolickiemu tygodnikowi "Die Tagespost".
Biskup Augsburga nie obawia się, że jedność Kościoła w Niemczech ulegnie rozbiciu. „Martwi mnie jednak, że narastają napięcia i spory, w konsekwencji czego myślimy bardziej w kategoriach zwycięzców i przegranych, większości i mniejszości, i podejmujemy decyzje jak w demokracji”, przyznał bp Meier. Tłumaczył, że papież Franciszek chciałby Kościoła synodalnego jako duchowego eksperymentu. Wiążę się to ze słuchaniem, wysłuchaniem, wyczuwaniem i wymaga czasu.
Wielkie nadzieje pokłada w procesie Drogi Synodalnej przewodniczący Konferencji biskupów Niemieckich, bp Georg Bätzing. Zdaniem biskupa Limburga jest to „wielka szansa”, aby Kościół niemiecki dał odpowiedź na wyzwania współczesności. "Konieczne jest, aby ponownie powiązać konkretne warunki życia z Ewangelią Jezusa Chrystusa”, stwierdził przewodniczący niemieckiego episkopatu 28 września w Berlinie. Zauważył jednocześnie, że wielu współczesnych „nie zadaje sobie nawet pytania o sens, a już na pewno nie o Boga”.
Bp Bätzing podkreślił potrzebę „nawrócenia w najprawdziwszym sensie i w religijnym rozumieniu tego słowa”.
Długo przygotowywana „Droga Synodalna” – wspólny projekt biskupów i świeckich – rozpoczęła się oficjalnie w pierwszą Niedzielę Adwentu 2019 symbolicznym zapaleniem świec w wielu kościołach w Niemczech.
O podjęciu tej inicjatywy zadecydowała Konferencja Biskupów Niemieckich w marcu 2019. Wcześniej biskupi długo zastanawiali się nad tym, jak należy zareagować na przypadki wykorzystywania seksualnego dzieci i młodzieży przez duchownych po ogłoszeniu we wrześniu poprzedniego roku opracowania naukowego, które wywołało „trzęsienie ziemi” w Kościele katolickim tego kraju. Po zbadaniu dokumentów z lat 1946-2004 okazało się, że 4,4 procent księży wykorzystywało seksualnie małoletnich. Przez długi czas Kościół raczej starał się tuszować te fakty niż je wyjaśniać.
Tę platformę dialogu na rzecz reform powołali do życia biskupi wspólnie ze świeckimi. Otwierając proces Drogi Synodalnej ówczesny przewodniczący episkopatu – kard. Reinhard Marx i Centralnego Komitetu Katolików Niemieckich (ZdK) – Thomas Sternberg we wspólnym liście wezwali wiernych do otwartej dyskusji na temat przyszłości Kościoła w swej ojczyźnie. Zdefiniowano cztery punkty centralne: moralność seksualna, formy życia kapłańskiego, władza i jej podział, rola kobiet w Kościele. Dla każdego z nich utworzono grupę roboczą – forum - z udziałem uczestników synodu i ekspertów.
Członkowie Zgromadzenia pochodzą ze wszystkich dziedzin życia Kościoła: są wśród nich biskupi i księża, asystentki i asystenci pastoralni, diakoni, przedstawiciele młodzieży, zakonnice i zakonnicy oraz pracownicy parafii i inni. Obserwatorem ze strony Episkopatu Polski jest ks. dr Grzegorz Chojnacki.
Tak samo jak synody, również niemiecka Droga Synodalna ma charakter doradczy, przypomina agencja KNA. Wyjaśnia, że uchwały tego gremium nie będą prawnie wiążące dla żadnego biskupa, co ma zagwarantować jedność z Kościołem powszechnym i zapobiec „specjalnej drodze niemieckiej”.
Po Soborze Watykańskim II (1962-65) odbyły się w Niemczech liczne synody diecezjalne, mające wcielić w życie jego postanowienia, obradowały też dwa synody krajowe: w ówczesnej RFN był to Synod w Würzburgu (1971-75), a w NRD Drezdeński Synod Duszpasterski (1973-75). Niektóre z podjętych tam postanowień Stolica Apostolska odrzuciła, kilka nie doczekało się odpowiedzi.
Proces Drogi Synodalnej był zaplanowany pierwotnie na dwa lata. Jednak ze względu na pandemię koronawirusa nie zakończy się – jak planowano - w październiku 2021 roku, ale będzie trwał do 2022 r. Obecne zgromadzenie jest drugim z kolei. Pierwsze obradowało we Frankfurcie od 30 stycznia do 1 lutego 2020.
Prowadzony w tej formie niemiecki dialog na temat reform jest w Kościele powszechnym wydarzeniem wyjątkowym. Nie dziwi więc, że od początku spotyka się z wielkim zainteresowaniem. Choć nie jest synodem w jego klasycznym znaczeniu, to jednak pojęcie to podkreśla, że zaplanowany w ten sposób proces reform ma być czymś więcej niż tylko niezobowiązującą dyskusją. Zasady pracy zawiera statut Drogi Synodalnej. Podkreśla on, że proces ten ma na celu „wspólne poszukiwanie kroków służących umocnieniu świadectwa chrześcijańskiego”. To sformułowanie podejmuje myśl wypowiedzianą przez Franciszka w wystosowanym 24 czerwca liście „Do pielgrzymującego Ludu Bożego w Niemczech”.
Podobnie jak synod, Droga Synodalna ma charakter konsultacyjny. Ostatnie słowo na temat ewentualnego wdrożenia decyzji w swoich diecezjach mają biskupi miejsca. Ma to również na celu zapewnienie jedności z Kościołem powszechnym.