Przez trzy tygodnie grupa przemierzała pieszo i autostopem gruzińskie góry, wioski i miasteczka. W intencji rodzin.
Po trzech tygodniach wędrówki po gruzińskich górach 30 uczestników pieszej wyprawy NINIWA Team wraz z jej przewodnikiem, o. Dominikiem Ochlakiem OMI, wróciło we wtorek do Polski. Trudy podróży ofiarowali w intencji rodzin.
Do Kutaisi, trzeciego pod względem wielkości miasta Gruzji, położonego w zachodniej części kraju, piechurzy wylecieli 1 sierpnia. Z lotniska autostopem, podzieleni na pary, przemieścili się w górskie regiony, gdzie w kolejnych dniach przemierzali już szlaki i podziwiali widoki Kaukazu.
Z uwagi na odległości pomiędzy kolejnymi etapami wędrówki, wyprawa miała charakter pieszo-autostopowy. Uczestnicy maszerowali po górskich drogach szutrowych, niejednokrotnie przemierzając dziennie nawet kilkadziesiąt kilometrów, a tam, gdzie nie było to możliwe, szukali podwózki u kierowców samochodów osobowych i dostawczych lub podróżowali marszrutkami, czyli popularnymi w krajach byłego Związku Radzieckiego mikrobusami.
Zarówno podróże autostopem, jak i noclegi przysporzyły uczestnikom wyprawy wielu przygód i niezapomnianych przeżyć. Grupa niejednokrotnie spędzała noce w namiotach rozłożonych na odludnych terenach, natomiast w miastach lub wioskach piechurzy korzystali z gościnności księży lub korzystali z tanich pensjonatów.
Po powrocie do Polski tym razem nie było oficjalnego powitania w Kokotku, ponieważ grupa wylądowała w środę rano na lotnisku we Wrocławiu i stamtąd wszyscy rozjechali się do swoich domów.
Przygotowanie do noclegu. Archiwum NINIWA Team