Skąd mnie znasz? J 1,48
J 1,47-51
Jezus ujrzał, jak Natanael zbliżał się do Niego, i powiedział o nim: „Patrz, to prawdziwy Izraelita, w którym nie ma podstępu”. Powiedział do Niego Natanael: „Skąd mnie znasz?” Odrzekł mu Jezus: „Widziałem cię, zanim cię zawołał Filip, gdy byłeś pod drzewem figowym”. Odpowiedział Mu Natanael: „Rabbi, Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś królem Izraela!” Odparł mu Jezus: „Czy dlatego wierzysz, że powiedziałem ci: «Widziałem cię pod drzewem figowym»? Zobaczysz jeszcze więcej niż to”. Potem powiedział do niego: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ujrzycie niebiosa otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących na Syna Człowieczego”.
Ewangelia z komentarzem. Widziałem Cię. Oto najważniejszeSkąd mnie znasz? J 1,48
Skąd mnie znasz, Panie? Gdzie się spotkaliśmy? Może wtedy, gdy mijaliśmy się w pogodny, radosny dzień? A może wtedy, gdy przemykałem obok, po cichu, w mroku nocy? Może wtedy, gdy spędziliśmy ze sobą długie godziny, roztrząsając wydarzenia i wybory mojego życia? A może wówczas, gdy w milczeniu siedzieliśmy, wpatrując się w siebie nawzajem z żalem? Gdzie spotkałem Twoje spojrzenie? Gdzie przemknęła mi Twoja twarz? Znam Cię. Widziałem Cię. Oto najważniejsze. Nieważne „gdzie”. Ważne, że Jego spojrzenie zatrzymało się na mnie.