Na początku IV wieku biskup jerozolimski Makariusz, za zgodą cesarza Konstantyna Wielkiego, z inicjatywy jego matki, św. Heleny, zleca wykopaliska, w celu odsłonięcia Kalwarii oraz Grobu Świętego.
Na początku IV wieku biskup jerozolimski Makariusz, za zgodą cesarza Konstantyna Wielkiego, z inicjatywy jego matki, św. Heleny, zleca wykopaliska, w celu odsłonięcia Kalwarii oraz Grobu Świętego. Odsłonięcia, bo są one wtedy od niemal 200 lat fundamentami świątyni kapitolińskiej i posągu Wenus-Afrodyty. „Skoro tylko pojawiła się [jednak] pierwotna powierzchnia gruntu, która była pod pokrywą ziemi" – pisze Euzebiusz z Cezarei –"nagle wbrew wszelkim oczekiwaniom odkryte zostało czcigodne i najświętsze świadectwo zbawczego Zmartwychwstania”. To niezwykłe, że Krzyż i Grób Pański ukazały się oczom wiernych dopiero po usunięciu bożka zmysłowości, pożądania i piękna. Choć może i nie aż tak niezwykłe, skoro już u św. Łukasza Ewangelisty Jezus wypowiada słowa: "Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje!" W tym sensie dzisiejsze Święto Podwyższenia Krzyża to nie tylko pamiątka jego odnalezienia około roku 327. To także wezwanie do tego, byśmy nie bali się pokrzyżowania naszych życiowych planów. "Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu" – przypomina nam Jezus – "ten je zachowa".