To był wielki czas, bo naród rzeczywiście nie dał się podzielić, a w związku z tym także nie dał się zniszczyć, ani wtedy, ani potem, ani nawet w stanie wojennym - mówił w sobotę prezydent Andrzej Duda podczas obchodów 41. rocznicy podpisania Porozumienia Katowickiego.
"To był wielki czas, bo naród rzeczywiście nie dał się podzielić, a w związku także nie dał się zniszczyć, ani wtedy, ani potem nawet w stanie wojennym" - podkreślił prezydent podczas uroczystości w Dąbrowie Górniczej. Jak dodał, "nigdy też Solidarność nie dała się sprowadzić na manowce chwycenia za broń, aby umożliwić brutalną, całkowitą pacyfikację".
Prezydent przypomniał, że były wtedy ofiary, gdyż w "tamtych dniach stanu wojennego" zginęli także robotnicy Huty Katowice, którym w sobotę złożono hołd "wspominając ten trudny czas".
"Ale to było zwycięstwo metodami pokojowymi, to było zwycięstwo metodami demokratycznymi, zgodnie ze wszystkimi standardami światowymi, zgodnie ze wszystkimi zasadami, jakimi kieruje się ruch robotniczy krajów demokratycznych, ruch związkowy. Poprzez strajk, poprzez działania, które w normalnych warunkach są działaniami legalnymi, poprzez domaganie się wolności słowa, wolności zrzeszania się, poprzez pokojowe manifestacje" - zaznaczył Andrzej Duda.
Prezydent zwrócił uwagę, że "mimo pacyfikacji, ataków ze strony ZOMO, a nawet w stanie wojennym wojska, nie udało się wymusić na robotnikach tego, by chwycili za broń, i by dali pretekst, by ich zniszczyć".
Porozumienie, którego najważniejsze zapisy parafowano 11 września 1980 r. w Hucie Katowice, przypieczętowało wcześniejsze porozumienia z Gdańska, Szczecina i Jastrzębia-Zdroju. Jednym z najważniejszych uzgodnień była gwarancja, że Porozumienie Gdańskie, dające możliwość tworzenia wolnych związków zawodowych, ma moc obowiązującą na terenie całej Polski. Stworzyło to formalno-prawne warunki do tego, by mógł powstać ogólnopolski ruch związkowy – Solidarność.