Pierwsza grupa pielgrzymów wyszła dzisiaj rano z Kuźni Raciborskiej. Po drodze zatrzymała się u Matki Bożej Pokornej w Rudach.
Pierwszy odcinek pokonali szybko i przy ładnej pogodzie. Pielgrzymowanie rozpoczęli Mszą św. w kościele św. Marii Magdaleny.
W grupie pomarańczowej idzie 49 osób. Razem ze swoimi parafianami z Kuźni Raciborskiej pielgrzymuje proboszcz ks. Andrzej Pyttlik.
- Pielgrzymka szalenie zbliża, otwiera. Tutaj mówimy do siebie: „bracie”, „siostro” i to jest rzeczywiście naturalne. Ważne są też więzi przyjaźni, szczególnie kiedy spotykamy kogoś na pielgrzymce po raz kolejny - mówi kapłan. - Liczymy na to, że dzięki tej drodze duch się obudzi, że wzrosną dobro i wiara. Pan Bóg zrobi swoje, a św. Józef będzie działał. Bardzo na to liczę - dodaje.
W tym roku hasło pielgrzymki zaczerpnięte zostało z Litanii do św. Józefa: „Podporo rodzin - módl się za nami”.
Po krótkim przystanku w sanktuarium pielgrzymi wychodzą z Rud w kierunku Gliwic. Mira Fiutak /Foto GośćEmilia Gzuk z Turza z roczną córeczką Zuzią przeszła tylko pierwszy odcinek trasy - z Kuźni Raciborskiej do Rud. Wcześniej trzykrotnie była na pielgrzymce. - Bardzo mi żal, że nie mogę w tym roku pójść na Jasną Górę. Gdy ruszyliśmy, to aż łzy popłynęły. Pielgrzymka to dla mnie wzmocnienie w wierze. W tym roku chciałam przejść choćby kawałek, żeby podziękować za zdrowie i za to, że mamy córeczkę - opowiada.
Przed ślubem poszła na pielgrzymkę razem ze swoim przyszłym mężem. Tym razem jej brat, Krzysztof Wranik, idzie razem ze swoją narzeczoną. Ślub planują w przyszłym roku, obydwoje pielgrzymują po raz pierwszy.
- Krzysiu namówił mnie, żebyśmy poszli. Modlimy się o dobre małżeństwo, prosimy o szczęśliwe założenie rodziny, o zdrowie dla wszystkich naszych bliskich. Zawsze chciałam pójść na pielgrzymkę, ale jakoś zwlekałam z decyzją, a teraz się udało. Bo jak nie teraz, to kiedy? - mówi Joanna Grabowska, która idzie z gliwicką pielgrzymką, chociaż mieszka w Kędzierzynie-Koźlu i należy do parafii św. Katarzyny w Sławięcicach.
Są też tacy, którym kondycja nie pozwala już pielgrzymować pieszo, ale podążają za grupą samochodem. I planują razem z innymi dotrzeć w ten sposób na Jasną Górę.
Pielgrzymi z grupy pomarańczowej dzisiaj dochodzą do Gliwic, a jutro razem z innymi grupami wezmą udział we Mszy św. w katedrze pod przewodnictwem bp. Jana Kopca, która oficjalnie rozpocznie tegoroczne pielgrzymowanie.
Tym razem gliwicka pielgrzymka na Jasną Górę idzie w trzech niezależnych nurtach. Dwa pozostałe wyruszą w czwartek. Wszyscy pielgrzymi spotkają się w Częstochowie w sobotę i tam razem będą się modlić na jasnogórskich błoniach.
O tym, jak w tym roku będzie wyglądało pielgrzymowanie i o przygotowaniach do niego, opowiadają przewodnik pielgrzymki ks. Adam Jasiurkowski i kierownik trasy ks. Tomasz Wieczorek: