Chrześcijanie w Algierii są coraz bardziej prześladowani. Władze tego północnoafrykańskiego kraju zamknęły kolejne trzy kościoły. Uzasadniły to złym stanem budynków i brakiem pozwoleń na działalność jako miejsca kultu, choć rząd nie wydaje takich dokumentów od 15 lat. „To działanie mające na celu pozbycie się z kraju mniejszości religijnych, tak aby pozostali tylko muzułmanie” – uważa Kelsey Zorzi z amerykańskiej organizacji Alliance Defending Freedom, broniącej wolności religijnej na świecie.
Jej zdaniem działania władz stanowią bezpośrednie naruszenie prawa każdego człowieka do swobodnego wyznawania swojej wiary we wspólnocie. Uważa, że rząd Algierii powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności za nadużycia. Z zadowoleniem przyjęła decyzję pięciu amerykańskich senatorów wzywających władze USA do podjęcia działań w związku z nasilającymi się prześladowaniami mniejszości religijnych w Algierii.
Trudności nasiliły się 4 lata temu, kiedy algierscy urzędnicy zaczęli odwiedzać kościoły protestanckie, rzekomo w celu sprawdzenia bezpieczeństwa budynków. Władze żądały także okazania zezwolenia na działalność jako miejsca kultu, mimo iż takich dokumentów nie wydają od 2006 r. Po tych kontrolach urzędnicy zdecydowali o zamknięciu szeregu świątyń.
To nie jedyny przejaw dyskryminacji wyznawców Chrystusa w Algierii. Problem stał się jeszcze bardziej widoczny podczas pandemii koronawirusa. Kościołom chrześcijańskim narzucono zdecydowanie ostrzejsze restrykcje niż meczetom. Po nakazaniu zamknięcia wszystkich miejsc modlitwy na początku pandemii, rząd stopniowo otwierał meczety, ale nie zezwolił na powrót wiernych do kościołów chrześcijańskich. Wywołało to uliczne protesty członków wspólnot.
Chrześcijanie w Algierii są także celem ataków na mocy archaicznych przepisów o bluźnierstwie, które umożliwiają nałożenie surowych kar na osoby, które rzekomo obrażą Mahometa lub Koran. Niepokojące są także ostatnie działania władz polegające na zbieraniu informacji o liczących się w społeczeństwie chrześcijanach i przekazywanie ich krajowej agencji wywiadowczej. Konstytucja Algierii nie pozwala na wybór nie muzułmanina na stanowisko prezydenta kraju, co stanowi jawne i prawnie usankcjonowane pogwałcenie praw człowieka.
Kelsey Zorzi jest zdania, że Departament Satu USA powinien umieścić Algierię na specjalnej liście państw, które łamią prawa człowieka do wolności religijnej. „Potrzeba będzie skoordynowanych, globalnych wysiłków i większej międzynarodowej presji ze strony władz, aby zapewnić ochronę wolności religijnej w Algierii” – powiedziała szefowa Alliance Defending Freedom.
Chrześcijaństwo w Afryce Północnej ma starożytne korzenie. Wyznawcy Chrystusa wielokrotnie w historii przeżywali w tym regionie prześladowania. Stąd pomimo licznych utrudnień wiele nowych wspólnot w Algierii wciąż się rozwija. Według raportów, mimo iż kraj jest w 95 proc. muzułmański, chrześcijan w Algierii jest pięćdziesięciokrotnie więcej niż przed dekadą. Te liczby pokazują wyjątkową odporność tamtejszych wiernych.