Kiedy nad Francją zebrały się ciemne chmury rewolucji, a jedna po drugiej zaczęły spadać głowy kolejnych wrogów wolności, wtedy jej gwiazda zajaśniała najmocniej.
Kiedy nad Francją zebrały się ciemne chmury rewolucji, a jedna po drugiej zaczęły spadać głowy kolejnych wrogów wolności, wtedy jej gwiazda zajaśniała najmocniej. Był to jednak blask, który musiał pozostać niewidoczny dla aparatu rewolucyjnych represji. Zatem na zewnątrz była tak jak dotąd zwyczajną Julią, której marzeniem było założyć szkołę dla dziewcząt. Nabyła w tym celu nawet odpowiedni budynek gdzieś na dalekiej północy Francji. Tyle, że za fasadą tego budynku zamiast uczących się dziewcząt kwitła prawdziwa konspiracyjna działalność. Dom skrywał bowiem liturgiczne naczynia i parafialną bibliotekę. Kapłanów, którzy odmówili złożenia przysięgi na wierność rewolucyjnym porządkom i siostry zakonne wygnane ze swoich klasztorów. Julia organizowała też przerzuty owych ludzi przez Kanał La Manche do Anglii i zdobywała środki na ich utrzymanie. Potajemnie katechizowała okoliczne dzieci i zanosiła Komunię Świętą chorym i umierającym. Pewnie gdyby robiła to w czasie II wojny światowej, a w piwnicy swojego domu powielała jeszcze ulotki, stałaby się ikoną podziemnego ruchu oporu. A tak została świętą. Świętą Marią Magdaleną Postel, zakonnicą, która już po upadku rewolucji, zrewolucjonizowała edukację.