Wstępne przesłuchania sędzia wyznaczył na 15 października. Na ławie oskarżonych zasiądzie 59 osób, a w procesie będzie brało udział 291 poszkodowanych - krewnych 14 ofiar oraz 66 rannych i osoby, które przeżyły katastrofę, ale ucierpiały psychicznie.
Wśród oskarżonych są menedżerowie i technicy firmy Autostrade per l’Italia (ASPI), firmy remontowej SPEA, przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury, a także dwóch spółek będących częścią grupy Benetton. W procesie będzie uczestniczyć 357 osób poszkodowanych.
"Chodzi o 291 krewnych 14 ofiar, które 14 sierpnia 2018 r. straciły życie w katastrofie mostu, a także 66 osób, które zostały ranne lub poniosły spory uszczerbek na zdrowiu psychicznym z powodu utraty domu lub w bezpośredniej konfrontacji ze śmiercią" - pisze Andrea Pasqualetto w "Corriere della Sera", największym mediolańskim dzienniku.
Poszkodowanych będą reprezentować różne stowarzyszenia, a zakończenie wstępnego procesu sędzia Paola Faggioni przewiduje na grudzień. Rozprawy mają się odbywać trzy razy w tygodniu w specjalnej hali, która zostanie zainstalowana wewnątrz Pałacu Sprawiedliwości w Genui.
Akt oskarżenia przeciwko 59 osobom liczy 2260 stron. Prokuratorzy Massimo Terrile i Walter Cotugno twierdzą w nim, że żadna z osób odpowiedzialnych nie zrobiła nic, mimo zgłaszanych pilnych uwag o krytycznym i wymagającym natychmiastowych działań stanie mostu, co pozwoliłoby uniknąć katastrofy lub znacznie ograniczyć zagrożenie. Wśród zarzutów są m.in.: nieumyślne spowodowanie śmierci, sprowadzenie niebezpieczeństwa w ruchu drogowym, umyślne spowodowanie katastrofy, fałszerstwo, zaniechanie czynności urzędowych czy umyślne usunięcie urządzeń zabezpieczających.
Nowy most San Giorgio powstał w miejsce mostu Morandi, który runął w 2018 roku. Na zdjęciu próby obciążenia z udziałem jeżdżących po przeprawie ciężarówek wypełnionych piasekiem.