„Noc grozy”, tak Konferencja Episkopatu Burkina Faso i Nigru określa najpoważniejszy w ostatnich latach zamach dokonany przez dżihadystów w tym regionie. W przygranicznej wiosce Solhan zginęło 4 czerwca ponad 160 osób, w tym wiele dzieci, a domy zostały zniszczone. Biskupi zapewnili o modlitwie za ofiary tej tragedii. W ostrych słowach skrytykowali też „widmu terroryzmu, który staje się coraz groźniejszy dla ludności”.
Biskupi zwracają uwagę, że obecny kontekst jest bardziej niepokojący niż kiedykolwiek, ponieważ z powodu ataków terrorystycznych ludność Sahelu nie jest pewna przyszłości tego regionu. Wzywają lokalne władze do bardziej energicznych i rygorystycznych działań, ponieważ od tego zależy przyszłość i przetrwanie lokalnego Kościoła. Przypominają, że ten tragiczny w skutkach atak terrorystyczny podciął nadzieję i optymizm, które zaczynały się odradzać wśród ludności. Biskupi podkreślają, że „noc grozy” dobitnie pokazuje, iż „działalność terrorystyczna coraz bardziej zagraża lokalnej ludności otoczonej narodowymi i zagranicznymi bazami wojskowymi”, budząc „wielki niepokój, z widoczną perspektywą ogromnych udręk, zwłaszcza wśród wysiedlonych”.
Z tego powodu Kościół katolicki w Burkina Faso i Nigrze pyta o zasadność obecności tak wielu obcych sił na tym terytorium, przy coraz bardziej rozczarowujących owocach składanych deklaracji. Ludność jest bardzo zaniepokojona, a podzielając to zaniepokojenie biskupi stawiają pytanie: „Kiedy nastąpi wyjście z tego ciemnego tunelu?". Maryi, Królowej Pokoju zawierzają przyszłość modląc się, by towarzyszyła obu krajom w drodze do prawdziwego pojednania, będącego darem Boga i owocem wysiłków człowieka.
Sesja plenarna episkopatu odbyła w dniach 7-12 czerwca w Wagadugu. Na jej rozpoczęcie nuncjusz apostolski abp Michael Francis Crotty, przekazał biskupom przesłanie kondolencyjne Papieża Franciszka, przypominając jego słowa wypowiedziane przed modlitwą Anioł Pański 6 czerwca: „Pragnę zapewnić o swojej modlitwie za ofiary masakry, która miała miejsce w małym miasteczku w Burkina Faso, jestem blisko ich rodzin i całego narodu burkińskiego, który bardzo cierpi z powodu tych powtarzających się ataków. Afryka potrzebuje pokoju, a nie przemocy”.